Meble z Ikei powinny stanieć. Złoty atakuje

Złoty umocnił się we wtorek względem większości walut świata i niewiele jest w tym tygodniu takich, które dotrzymały mu kroku. Najwyższy kurs w historii zanotował względem argentyńskiego peso. Jednak to przełom względem szwedzkiej korony jest dla nas dużo ważniejszy.

Za jedną koronę trzeba było dziś na rynku Forex płacić poniżej 41 gr. Takiego poziomu nie widziano od maja 2010 roku. Od lutego złoty umocnił się względem szwedzkiej waluty już o 3,3 proc.

IKEA w Polsce. Nowy koncept. Jedyny taki na świecie

Szwecja to ósmy największy odbiorca naszego eksportu, a pod względem importu - dwunasty. W sumie obroty zagraniczne stawiają sąsiada zza morza na jedenastym miejscu wśród naszych największych partnerów na świecie.

Zanosi się na to, że polskim eksporterom wkrótce trudniej będzie umieścić swoje towary na szwedzkim rynku. W przeliczeniu na złotego będą bowiem za nie dostawać mniej niż jeszcze kilka miesięcy temu.

Problem będzie miała nasza branża maszyn i urządzeń mechanicznych, która wysyłała w 2017 r. aż 30 proc. polskiego eksportu do Szwecji oraz branża motoryzacyjna (14 proc.).

Ze Szwecji sprowadzamy maszyny (23 proc. importu ze Szwecji), metale i artykuły z nich (19 proc.), ale i produkty z drewna i papieru (10 proc.). Te ostatnie to oczywiście między innymi wyroby wyposażenia wnętrz, kierowane do marketów Ikei.

Powodem spadku korony jest wciąż bardzo luźna polityka banku centralnego Szwecji. Utrzymuje główną stopę procentową na poziomie minus 0,5 proc. W sytuacji, kiedy pojawiła się inflacja i wiele banków centralnych szykuje się do podwyższania stóp, taka polityka osłabia walutę.

I być może to jest celem, bo nadwyżka Szwecji w obrotach zza granicą skurczyła się w czwartym kwartale ubiegłego roku do najniższego poziomu w ostatnich trzech latach. Słaba korona wspiera możliwości eksportowe.