Trwa ładowanie...

Największe absurdy w pracy. Polskie prawo nie przystaje do XXI w.

Nieprawidłowa postawa przy biurku, niedziela jako "gorszy" dzień wolny, niż sobota - to tylko niektóre z absurdów, które funduje pracodawcom i pracownikom polskie prawo pracy.

Praca; stres; załamanie; biuro; praca biurowa; pracownik; praca stacjonarnaPraca; stres; załamanie; biuro; praca biurowa; pracownik; praca stacjonarnaŹródło: Adobe Stock, fot: fizkes
d13y14o
d13y14o

Jaką pozycję pracownik powinien zająć, siedząc przy komputerze? Ta kwestia jest drobiazgowo uregulowana w polskich przepisach. Weszły one w życie 1 stycznia 1998 r. Wymagania narzucone przez ministerstwo pracy mówią m.in., że odległość między dwoma sąsiadującymi ze sobą monitorami powinna wynosić minimum 60 cm. Pracownik powinien być natomiast odsunięty od ekranu na 40 cm do 75 cm. Prawo mówi także o umiejscowieniu klawiatury, która musi znajdować się co najmniej 10 cm od brzegu stołu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Milioner radzi w co dziś opłaca się inwestować - Marian Owerko - Biznes Klasa #15

Tego typu "nieżyciowych" zasad jest w prawie pracy bez liku. Zwracają na nie uwagę eksperci cytowani przez serwis Pulshr.pl. Wioletta Żukowska-Czaplicka z Federacji Przedsiębiorców Polskich zauważyła, że w dobie powszechnej cyfryzacji prawo nakazuje podpisywanie umów o pracę wyłącznie na papierze. - Czas pomyśleć o możliwości zawierania umowy o pracę w formie elektronicznej, dostępnej dla obu stron i niewymagającej posiadania podpisu kwalifikowanego - radzi ekspertka.

d13y14o

Sobota i niedziela jako różne dni wolne

Kolejna niezrozumiała sytuacja wynika z różnego statusu soboty i niedzieli jako dni wolnych. Obecnie, jeżeli dzień ustawowo wolny od pracy przypada w ostatni dzień tygodnia, pracownikom nie przysługuje jego odbiór w inny dzień. Wolne po prostu przepada. Zupełnie inaczej traktowana jest natomiast sobota. Jeżeli dzień wolny przypadnie właśnie na nią, zatrudniony może odebrać go sobie w trakcie tygodnia roboczego.

Wioletta Żukowska-Czaplicka wskazuje, że taka polityka państwa jest kompletnie niezrozumiała i sprawia wrażenie, że sobota, jako dzień wolny, jest bardziej chroniona niż niedziela.

Jeszcze innym absurdem zajął się niedawno rząd. Przepisy mówią, że rodziom dzieci urodzonych planowo i tych urodzonych przed terminem, przysługuje taka sama długość urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego. Rodzice wcześniaków narzekają, że taki sposób naliczania "okrada" ich z części urlopu, bo dużą jego część spędzają w szpitalu. Pod petycją o zmianę prawa podpisało się kilkanaście tysięcy osób.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d13y14o
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d13y14o