Trwa ładowanie...
mieszkanie
04-11-2008 07:37

Prezesi społek wykładaja własne pieniądze, by ukończyć inwestycje

Leszek Czarnecki, biznesmen i najbogatszy człowiek w Polsce, za 199 mln zł odkupił od swojej firmy LC Corp budowę wrocławskiego luksusowego apartamentowca Sky Tower.

Prezesi społek wykładaja własne pieniądze, by ukończyć inwestycjeŹródło: Dziennik Zachodni
d123l4j
d123l4j

Ma nadzieję, że magia jego nazwiska zadziała i klienci, którzy kupili już mieszkania w najwyższym budynku mieszkalnym w Polsce, nie wycofają się. Czarnecki chce też powstrzymać spadek notowań LC Corp, której akcje w ciągu roku straciły na wartości ok. 80 procent.

Coraz więcej firm deweloperskich decyduje się na podjęcie kroków, które mają pozwolić na ukończenie rozpoczętych już inwestycji. Są już spółki, które postanowiły pomóc klientom w zaciąganiu kredytów hipotecznych (dają bankom dodatkowe gwarancje), a niektóre gotowe są wyjąć pieniądze ze środków własnych, by sfinansować budowę.

Plan awaryjny trzyma w szufladzie także firma J.W. Construction. Prezes korporacji Józef Wojciechowski zapowiada, że jeżeli nie otrzyma kredytów na dokończenie rozpoczętych inwestycji, to sfinansuje je z własnej kieszeni.

Dodatkowo plan awaryjny zakłada też pomoc klientom, którzy zarezerwowali w J.W. Construction mieszkania, wpłacili 10 proc. ich wartości, a teraz nie mogą dostać od banków kredytów, mimo że jeszcze kilka miesięcy temu otrzymali wstępne promesy. J.W. Construction nie chce pozostawić ich na lodzie. Gotowy jest udzielać pożyczek z własnych środków, by klienci mogli uzupełnić kwotę wkładu wymaganego przez bank. _ Plan awaryjny uruchomimy, jeśli obecna trudna sytuacja na rynku kredytów będzie się przedłużać _- mówi Józef Wojciechowski.

d123l4j

Pomagają swoim klientom także inni deweloperzy, np. Polnord i Dom Development ściśle współpracują z bankami. Banki, mając pewność, że inwestycje są w znacznym stopniu zaawansowane, chętniej godzą się na przyznawanie kredytów na zakup mieszkań.

Sytuacja deweloperów jest coraz trudniejsza. _ W ostatnich dniach października sprzedaż nowych mieszkań spadła drastycznie. Deweloperzy sprzedają zaledwie połowę tego, co jeszcze kilka miesięcy temu _- mówi Paweł Grząbka, analityk firmy CEE Property Group.

Ten spadek popytu na nowe mieszkania to skutek kryzysu na rynku finansowym. Banki drastycznie zaostrzyły kryteria przyznawania kredytów: nie chcą już udzielać pożyczek na pokrycie 100 proc. inwestycji, wymagają nawet 30-procentowego wkładu własnego. To dla wielu klientów bariera nie do pokonania.

d123l4j

Deweloperzy są zaniepokojeni - nie tylko nie przybywa nowych klientów, ale także ci, którzy już zarezerwowali mieszkania, mają kłopoty z otrzymaniem pożyczek.

Szacuje się, że na rynku warszawskim pozostaje bez nabywców ok. 4,5 tys. mieszkań, które zostały już wykończone lub lada chwila ich budowa się zakończy. Kolejnych kilkanaście tysięcy to inwestycje już rozpoczęte we wczesnych fazach realizacji. _ Łącznie nadpodaż mieszkań w skali kraju analitycy oceniają obecnie na około 30 tysięcy. _

W tej sytuacji każdy klient jest na wagę złota. Wycofanie się choćby jednego jeszcze bardziej pogarsza trudną sytuację.

d123l4j

Analitycy mówią, że obecnie ryzyko bankructw niektórych deweloperów jest coraz większe. _ Przedłużanie się trudnej sytuacji na rynku kredytów zwiększa ryzyko takich zdarzeń _- uważają analitycy.

Wielu deweloperów próbuje ratować się, wstrzymując planowane wcześniej inwestycje i koncentrując się na dokończeniu już rozpoczętych projektów. Taką decyzję podjęło oprócz m.in. J.W. Construction wiele innych spółek, których akcje notowane są na giełdzie, m.in. Dom Development, Polnord, Gant Development. Wczoraj pojawiła się informacja, że wstrzymanie części projektów rozważa też Orco Property Group.

Deweloperzy wolą odłożyć inwestycje, zwolnić cześć pracowników, niż angażować się w nowe inwestycje i brnąć w większe tarapaty. Poza tym liczą też, że zmniejszając podaż, unikną obniżania cen.

Zdaniem analityków spadek cen może sięgnąć nawet 10 proc. Ale tendencja może się odwrócić. Za kilkanaście miesięcy, gdy sytuacja na rynku kredytów poprawi się, na rynku mieszkaniowym pojawi się dołek, a ceny poszybują w górę.

Współpraca: Magda Olczak

POLSKA Dziennik Zachodni
Joanna Pieńczykowska

d123l4j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d123l4j