Trwa ładowanie...

SMS-ami w zakaz handlu. Dyskont informuje klientów o otwartych sklepach

Zakaz handlu jest regularnie sprowadzany do absurdu. W ostatni weekend uczestnicy programu lojalnościowego Biedronki otrzymali zaproszenie do zrobienia zakupów właśnie w niedzielę. Wiadomości zawierały informacje o najbliższym otwartym sklepie.

SMS-ami w zakaz handlu. Dyskont informuje klientów o otwartych sklepachŹródło: Wirtualna Polska, fot: Wirtualna Polska
d1q7cr6
d1q7cr6

"Szanowny Kliencie, w najbliższą niedzielę 11.03 zapraszamy na zakupy do Biedronki w Warszawie, przy ul. Kijowskiej 20. Sklep będzie czynny w godz. 7:30-23:00" - SMS-a o takiej treści otrzymali warszawscy klienci sieci z owadem w logo, którzy przystąpili do programu lojalnościowego. Adres był nieprzypadkowy - to dworzec kolejowy Warszawa Wschodnia, na którym działa jeden ze sklepów. Dzięki wyjątkom zawartym w ustawie mógł być otwarty wbrew zakazowi. Drugim takim sklepem w stolicy był ten zlokalizowany w hali głównej dworca Warszawa Centralna.

Sprawa nie dotyczyła tylko stolicy. Niemal identyczne wiadomości otrzymali klienci z innych miast, w których Biedronka prowadzi swoje sklepy na dworcach. Poza Warszawą, to Grudziądz, Kraków i Poznań.

Rozsyłane masowo SMS-y doprowadziły do tego, że część klientów zaczęła kierować pytania do Państwowej Inspekcji Pracy, mediów oraz związkowców. Także do naszej redkacji trafiła wiadomość od zbulwersowanego klienta z Poznania. W jego ocenie taka praktyka "to niewątpliwie komunikat skierowany również do klientów, którzy podróżnymi nie będą", a w efekcie "niedopuszczalne i rażące naruszenie przepisów ustawy".

Problem z interpretacją przepisów wynika bowiem z tego, że ustawa zezwala na otwieranie sklepów na dworcach, lotniskach i w portach, o ile będą prowadzić handel "w zakresie związanym z bezpośrednią obsługą podróżnych". Pytanie, czy zaproszenie do zrobienia zakupów w takich sklepach nie jest nadużyciem?

Zobacz, jak wyglądał zakaz handlu w sklepie na dworcu:

Według biura prasowego firmy Jeronimo Martins Polska, która jest właścicielem Biedronki - nie. Jak tłumaczy nam spółka, różne SMS-y są regularnie wysyłane do uczestników programu lojalnościowego "Moja Biedronka na co dzień". "Za ich pomocą klienci konkretnych sklepów dostają informacje dotyczące trwających akcji promocyjnych i ofert specjalnych, ale także dni zamknięcia, czy też godzin otwarcia ich sklepów" - czytamy w odpowiedzi na nasze pytanie.

d1q7cr6

Jak zaznacza spółka, na kilka dni przed wolną od handlu niedzielą klienci dostali kilka SMS-ów przypominających, że tego dnia zakupów nie zrobią. "Podczas pierwszej wolnej niedzieli nieczynnych było 2818 spośród 2823 sklepów sieci Biedronka. Te kilka sklepów położonych na dworcach i innych miejscach obsługi podróżnych, zgodnie z przepisami ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele, mogło działać" - dodaj spółka.

O opinię w tej sprawie poprosiliśmy też Główny Inspektorat Pracy. Opublikujemy ją, gdy tylko otrzymamy odpowiedź.

Jeszcze przed 11 marca przedstawiciele inspekcji bezradnie rozkładali ręce, gdy byli pytani o sklepy na dworcach. Anna Martuszewicz, wicedyrektor Departamentu Prawnego GIP, jasno mówiła, że przyjęto, iż "placówki znajdujące się w obrębie dworca" będą mogły działać, o ile będą sprzedawać żywność, a nie np. meble. Równocześnie ostrzegała, że galerie handlowe połączone z dworcami będa traktowane inaczej - kontrolerzy zażądają bowiem planów budowlnaych, by ocenić co jest, a co nie jest dworcem.

Nie przejęła się tym m.in. galeria Metropolia w Gdańsku, która otworzyła się dla klientów w minioną niedzielę. Wczesniej poinformowano, że stała się dworcem. Tego typu przypadki inspektorzy mają oceniać indywidualnie.

d1q7cr6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1q7cr6