Leśnicy szerszej uchylą drzwi do lasu, aby udostępnić lokalnym społecznościom tańszy opał. "Ale nawet zbierany samodzielnie chrust nie będzie za darmo" - pisze w poniedziałek "Rzeczpospolita". Po tym jak rząd przypomniał, że za drobną opłatą można zbierać chrust, Polacy ruszyli do lasów. W niektórych regionach do legalnego zbierania gałęzi są kolejki, a nadleśnictwa tworzą specjalne listy oczekujących.