Prezydent Krakowa uparcie próbuje oszczędzić na becikowym. To tysiąc złotych jakie gmina wypłaca rodzicom za każde narodzone dziecko. Już trzy razy prosił radnych, aby ograniczyli liczbę osób uprawionych do jego pobierania do tych najuboższych. Rada miasta się na to jednak nie zgodziła.