Jeszcze niedawno niektórzy politycy i eksperci straszyli, że Polska ma za mało gazu i zimą nastąpią wyłączenia - głównie w przemyśle. Obecnie, po porozumieniu PGNiG z Gazpromem, często ci sami ludzie krytykują rzekomy nadmiar błękitnego surowca i związane z tym uzależnienie od Rosji. O co właściwie chodzi? - pyta "Trybuna".