pit(strona 4/47)

Mały falstart zaliczył rządowy portal do rozliczania podatków. Wystartował w nocy z czwartku na piątek, a przed godz. 10 serwery nie wytrzymały. - Prosimy o wyrozumiałość. Weryfikujemy, co się dzieje. Zainteresowanie usługą "Twój e-PIT" jest duże - mówił w programie "Money. To się liczy" Przemysław Koch, pełnomocnik ds. informatyzacji Ministerstwa Finansów. - Jesteśmy przygotowani na każdą sytuację, jeśli chodzi o moc naszych serwerów, moc obliczeniową, w każdym momencie możemy ją zwiększyć - dodał. Wyjaśniał, że wydajność systemu była badana przy założeniu, że korzysta z niego 200 osób na sekundę. Jak mówił, do godzin porannych z systemu, który ruszył o północy, skorzystało ponad 10 tys. osób. Tyle wykorzystało zeznania przygotowane przez urzędników, by się rozliczyć z podatku.

Od tego roku PIT wypełni za nas urząd skarbowy. Co w przypadku nadpłaty? - Po zalogowaniu na portalu podatkowym ministerstwa finansów, na pierwszym ekranie podatnik będzie miał informację o uzyskanym przychodzie w danym roku, ulgach, które zastosowaliśmy oraz o kwocie do zwrotu lub podatku do zapłacenia - tłumaczyła w programie „Money. To się liczy” Renata Domasiewicz z Ministerstwa Finansów. – Numer rachunku zgłoszony w urzędzie będzie tym, na który trafi nadpłata. Jeśli rachunku nie ma, to przy użyciu aplikacji będzie można ten numer podać. Podatnicy często popełniali błędy, np. nie podpisywali się na deklaracji PIT. W przypadku rozliczania przez urząd ten problem zniknie. Samo zalogowanie się i akceptacja wypełnionego PIT-u będzie oznaczało jego podpis.

- Od tego roku PIT za podatnika wypełni urzędnik – tłumaczyła w programie „Money. To się liczy” Renata Domasiewicz z ministerstwa finansów. – Natomiast jeśli podatnik będzie chciał samodzielnie wypełnić PIT, w dalszym ciągu będzie miał taką możliwość. O 15 lutego na portalu podatkowym ministerstwa finansów (www.podatki.gov.pl) będzie udostępniona aplikacja, do której będzie się można zalogować. Każdy podatnik, który uzyskuje dochody z tytułu stosunku pracy bądź z kapitałów pieniężnych (PIT 37 i 38) będzie tam miał udostępniony formularz PIT wypełniony przez organ skarbowy, będą tam także wprowadzone ulgi, które miał rozliczone w roku ubiegłym (ulgi na dzieci i 1 proc.). Inne ulgi podatnik będzie mógł wprowadzić sam.

Małgorzata Samborska, doradca podatkowy Grant Thornton, nie spodziewa się, by większość podatników zdecydowała się skorzystać z opcji, która zakłada, że resort finansów w całości przygotuje za nich zeznanie podatkowe. - Myślę, że jest duża obawa podatników, żeby się oddać całkowicie w ręce fiskusa. Pamiętam rok, kiedy po raz pierwszy można było skorzystać z zeznań wstępnie przygotowanych przez MF, potem te osoby najczęściej były wzywane do składania wyjaśnień - mówiła w programie "Money. To się liczy. Zwróciła uwagę, że resort przygotowując zeznanie, korzysta z danych, która ma i związku z tym za błędy odpowiadają te podmioty, które dostarczyły informacje np. w przypadku PIT-u-11 jest to pracodawca.

Część podatników już za 2018 rok nie będzie musiała sama składać PIT. Rozliczenie wypełni za nas skarbówka. O szczegółach zmiany mówi Grzegorz Niebudek, adwokat i doradca podatkowy z kancelarii LTCA.

Ekspert mówił w programie "Money. To się liczy", że nie cała kwota dofinansowania trafi do kieszeni podatników. - Maksymalnie można dostać 47700 zł dofinansowania, żeby ocieplić dom, wymienić piec, zrobić sobie panele fotowoltaiczne. Ale jedna uwaga. Od tej kwoty trzeba zapłacić podatek PIT. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska wyśle nam PIT-8C i do naszego rocznego zeznania musimy te kwoty dodać i od tej kwoty będziemy musieli zapłacić podatek - mówił w programie "Money. To się liczy" Bartosz Turek, analityk Open Finance S.A.

- Zamiast podatku dochodowego dla firm i obywateli zupełnie prostsze formy - podatek przychodowy, który proponuje dziś sama Komisja Europejska. Polska może działać zgodnie z trendami z Unii Europejskiej, która proponuje wprowadzenie podatku przychodowego ze względu na międzynarodowe korporacje, które nie płacą podatku nie tylko w Polsce. Mają doskonałe struktury i zgodnie z prawem, nie to że prowadza jakąś działalność przestępczą, nie płacą podatków korporacyjnych - mówił w programie "Money. To się liczy" Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha.

- Jeżeli skoncentrujemy w jednej części roku wszystkie podatki, które płacimy, nie tylko PIT, VAT, akcyzę, a płacimy bardzo dużo podatków, to moment, w którym przestajemy zarabiać na podatki, a zaczynamy na siebie, jest tym symbolicznym Dniem Wolności Podatkowej. W Polsce to jest ciągle pół roku pracy przymusowej, choć w tym roku to najlepszy wynik od 1994 roku, kiedy zaczęliśmy wyliczać ten dzień. I warto wyjaśnić, że wbrew pozorom nowy rząd, mimo programu 500+, bardziej ostrożnie zaczął planować i wydawać pieniądze i ten wyższy wzrost gospodarczy i mniejsze wydatki rządowe zaowocowały wcześniejszym Dniem Wolności Podatkowej - mówił w programie "Money. To się liczy" Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha.