38-latkowi z województwa świętokrzyskiego wystarczył miesiąc, by naciągnąć kieleckie hotele na pokaźną sumkę. Nieuczciwy mężczyzna trafił już w ręce policji, został objęty dozorem i musi wpłacić poręczenie majątkowe. Za to, co zrobił, grozi mu nawet osiem lat więzienia.