Największe brytyjskie banki, fundusze
inwestycyjne i prywatni inwestorzy przyznają się do strat
poniesionych z powodu ulokowania pieniędzy w firmie
amerykańskiego finansisty Bernarda Madoffa, która oparta była na
praktyce tzw. piramidy.
Wiele wskazuje na to, że straty firm
związane z opcjami walutowymi mogą wynosić w sumie kilkaset
milionów zł - powiedział prezes Krajowej Izby
Gospodarczej (KIG) Andrzej Arendarski.
Nawet kilka miliardów złotych mogą kosztować polskie firmy spekulacje na rynku walutowym - pisze "Rzeczpospolita". Chodzi o umowy, które miały ograniczać ryzyko kursowe eksporterów. Jednak z powodu dużych wahań kursów dolara i euro, wielu z nich poniosło poważne straty.
Na całym świecie od 1 czerwca 2007 r. do
końca maja 2008 r. z marketów wyparował towar za 71,2 mld euro.
Poważną część skradzionych rzeczy stanowiły markowe alkohole -
czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Na koniec października przyszli emeryci,
oszczędzający w Otwartych Funduszach Emerytalnych mieli na kontach
130,2 mld zł. W ciągu roku OFE straciły 32 mld zł. Rząd i Komisja
Nadzoru Finansowego zapowiadają interwencję - informuje "Gazeta
Prawna".
Europejskie banki, w tym m.in. niemiecki Deutsche Bank i brytyjski Barclays Plc, mogą odpisać nawet 28,4 mld euro, czyli 40 mld USD, w II połowie roku z powodu kryzysu kredytowego - oceniają analitycy JPMorgan Chase & Co.
Pracodawcy i rząd chcą utrudnić związkom zawodowym strajki - donosi "Gazeta Wyborcza". Za okupowanie firm mają grozić milionowe odszkodowania. "Solidarność" i OPZZ są "za", małe związki chcą protestować.