Jestem w Niemczech, przy kasie obsługuje mnie Niemka, większość klientów to Niemcy, ale na półkach produkty prosto z Polski - soki Tymbark, batoniki Princessa, syropy Herbapol, "Raczki", jest nawet wieprzowina do smarowania. Słowem - prawie jak w polskim sklepie. Tylko ceny niemieckie.