Na bazarach i w sklepach pojawiły się pierwsze polskie truskawki. Dostawy są na razie małe, a ceny wahają się między 12-15 zł. To dwa razy więcej niż w analogicznym okresie 2012 roku - informuje Warszawski Rolno-Spożywczy Rynek Hurtowy SA Bronisze.
Wbrew obawom wielu Polaków zima truskawek nie przetrzebiła! Mało tego - będzie ich dużo więcej niż przed rokiem, a to oznacza niższe ceny. No chyba że pogoda się zepsuje.
Niemieckie służby sanitarne znalazły źródło masowego zatrucia pokarmowego, do jakiego doszło w szkołach na wschodzie kraju. Specjaliści potwierdzili, że winne były mrożone truskawki, pochodzące najprawdopodobniej z Chin.
Tegoroczne zbiory owoców mogą wynieść 3,1-3,3 mln ton, mniej niż w ubiegłym roku będzie śliwek, gruszek, truskawek i czereśni, za to więcej ma być jabłek - wynika z najnowszej prognozy Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych.
Od 5 do 5,5 zł płacą już za kilogram truskawek przetwórnie na Lubelszczyźnie, skąd pochodzi co trzecia krajowa truskawka. - To rekordowa cena. Stwarza zagrożenie dla możliwości eksportu tych owoców - ocenił wiceprezes spółki Agram w Lublinie, Dariusz Mróz.
Według przewodniczącego Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych prof. Ebarharda Makosza, w tym roku zbiory jabłek mogą być wyższe niż 2011r. , natomiast mniej będzie truskawek, porzeczek, czereśni, wiśni i śliwek.
Gdy trwała kampania wyborcza zarzekał się, że truskawki będą za 2 złote! Teraz, gdy kosztują nawet 20 złotych za kilogram, minister rolnictwa Marek Sawicki (54 l.) mówi, że dobry towar musi swoje kosztować! Nagle jest taki szczery!? Liczy, że do następnych wyborów zapomnimy jak mydlił nam oczy?
W tym roku truskawek będzie znacznie mniej niż w ubiegłym, bo wiele plantacji wymarzło, dlatego należy się liczyć z wyższą ich ceną - powiedział PAP prof. Edward Żurawicz z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach.
W lato niejednemu miłośnikowi świeżych owoców widok cen tych przysmaków na lokalnym bazarku zmrozi krew w żyłach. Wszystko przez zimę, która to była ciepła, to znów zaskakiwała znienacka ostrym mrozem. Skutki kaprysów natury już niedługo zobaczymy na straganach i w naszych portfelach.
Wiele plantacji truskawek w województwie kujawsko-pomorskim wymarzło wskutek silnych mrozów w styczniu i lutym przy jednoczesnym braku śniegu - poinformowała PAP Barbara Błaszczyńska z Oddziału Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Zarzeczewie koło Włocławka.
Według szacunku ekspertów, główne zbiory truskawek skończą się w ciągu tygodnia, a najpóźniej do końca czerwca. Nie ma także co liczyć, że owoce te stanieją, wręcz przeciwnie, zapłacimy za nie więcej.
Federalna Służba ds. nadzoru w sferze praw konsumentów (Rospotriebnadzor) zaprzeczyła w czwartek, jakoby wprowdziła zakaz importu i sprzedaży na swoim terytorium owoców miękkich z krajów Unii Europejskiej.
Kilka tygodni nerwówki i już wiadomo - niestety, wieści są złe - polskie owoce będą rekordowo drogie w tym sezonie. Powód? Przymrozki a raczej mrozy na przełomie kwietnia i maja, które spustoszyły sady. Najwięcej przyjdzie nam zapłacić za czereśnie, wiśnie i gruszki. Zbiory tych ostatnich mogą być mniejsze nawet o 85 procent.
Cena truskawek w handlu detalicznym stanęła na 10 zł. Tyle żądał w piątek za kilogram wczesnej odmiany plantator spod Zduńskiej Woli, który hektar tych owoców uprawia pod folią, 2 ha pod włókniną i 1,5 ha na otwartym polu.
Wciąż nie wiadomo, jakie będą zbiory truskawek ani ile będą kosztowały. Ale dla polskiego premiera i tak nie ma to znaczenia, on woli chorwackie owoce. Zniesmaczony tym jest polski minister rolnictwa Marek Sawicki. PIS twierdzi, że to skandal.
Nawet ostatnie majowe opady śniegu nie powinny drastycznie zwiększyć ceny truskawek. W czerwcu będą one kosztowały mniej więcej tyle co rok temu, a klienci nie dadzą się wrobić w truskawki metodą "na cukier" - twierdzą eksperci.
Truskawek może być w tym roku rekordowo mało i mogą być wyjątkowo drogie. To z powodu lutowych mrozów, w czasie których na niektórych plantacjach wymarzła większość roślin - informuje "Metro".
W kwestii smaku jesteśmy raczej konserwatywni. Nasze mleczne gusty ewoluują powoli i na żadne rewolucje się nie zanosi. Wzrasta popularność produktów tzw. ekologicznych.
Szwedzki Urząd Rolnictwa ma nową broń w walce z procederem sprzedawania m.in. polskich truskawek jako szwedzkich. W tym roku pochodzenie owoców, które trafiają do sklepów, jest badane w specjalistycznym laboratorium.
Rozpoczął się truskawkowy szczyt. Owoców tych jest mniej niż w 2009 r., a ceny są wyższe nawet dwukrotnie. Na stołecznych targowiskach łubianka truskawek kosztuje 7-10 zł, w zależności od gatunku.