Ponad 78 proc. ankietowanych Polaków opowiada się za odejściem od zmiany czasu. To nie zaskakuje, bo o potrzebie odejścia od tej praktyki mówi się od dawna. Dziwić może co innego: niemal powszechna zgoda co do tego, że powinniśmy przyjąć czas letni. Bardziej naturalny jest dla naszego regionu czas zimowy.
Zmiana czasu decyzją Parlamentu Europejskiego wkrótce odejdzie do lamusa. Jednak nastąpi to dopiero w 2021 r. Do tego czasu będziemy tradycyjnie przestawiać nasze zegarki. Sprawdź, kiedy najbliższa zmiana czasu i co ona oznacza dla pracowników na nocnej zmianie.
W 2021 roku Europa ma się pożegnać ze zmianami czasu. Polska zostanie przy czasie letnim, co oznacza, że słońce nie zajdzie wcześniej niż o godz. 16.23. Jest i zła wiadomość - najkrótszy dzień w roku zacznie się kwadrans przed godz. 9.
Koniec zmiany czasu w Unii wydaje się blisko. Jednak jaki czas pozostanie we Wspólnocie na stałe - obecny letni, czy obecny zimowy? Unijne kraje na razie nie mogą się dogadać. Mało tego, nawet wewnątrz państw są na ten temat gorące zakulisowe spory.
- Przestańmy majstrować przy zegarach, to się nam nie opłaca - mówi ekonomista dr Bartłomiej Gabryś. Zauważa, że zmiana czasu może miała sens 100 lat temu, ale obecnie generuje niepotrzebne koszty i do tego negatywnie wpływa na zdrowie.
Miażdżące zwycięstwo przeciwników okresowej zmiany czasu w przeprowadzonych przez Brukselę konsultacjach wydaje się przesądzać los tej praktyki. Komisja Europejska już zapowiedziała, że przygotuje odpowiednią dyrektywę, ale nie wiadomo, przy którym czasie pozostaniemy - przy letnim czy zimowym.
- 4 miliony 600 tysięcy osób wzięło udział w tych konsultacjach. Taką popularnością cieszyły się tylko konsultacje społeczne ws. TTIP i ACTA. Ciężko powiedzieć, co się stanie, bo nadal krążą mity na temat zmiany czasu. Proponowany jest czas letni. W ciągu 2-3 miesięcy możemy się spodziewać jakichś komunikatów - mówił w programie "Money. To się liczy" Dominik Mazur z Fundacji Republikańskiej.
Gość programu "Money. To się liczy" wyjaśniał, że sezonowa zmiana czasu to nie tylko problem dla zapominalskich. - Ryzyko udaru czy zawału wzrasta o 15 proc. Efekt tej zmiany oddziałuje na ciało ludzkie jeszcze przez tydzień, do następnego dłuższego wypoczynku. Banki muszą wprowadzić przerwy techniczne. Czasami pociągi muszą stać przez godzinę - mówił w programie "Money. To się liczy" Dominik Mazur z Fundacji Republikańskiej.
Czy coroczne cofanie zegarków o godzinę i potem przesuwanie ich do przodu przejdzie do lamusa w całej Unii Europejskiej? Na razie Komisja Europejska chce poznać opinię mieszkańców Unii w tej sprawie - i daje każdemu możliwość udziału w specjalnej ankiecie. Ta jest tak popularna, że... zwykle nie działa.
Europosłowie wzywają Komisję Europejską do przeprowadzenia dogłębnej oceny wpływu zmian czasu na nasze zdrowie. Jeśli KE uzna to za konieczne, przepisy dotyczące tej kwestii, powinny - zdaniem europosłów - być zmienione.
Projekt ustawy likwidującej konieczność przestawiania zegarków dwa razy do roku jest w Sejmie. Poparli go posłowie PiS i opozycji, jednak prace nad nim stanęły.
Zmiana czasu, która wydłuży o godzinę noc z soboty na niedzielę, nie ma pozytywnego wpływu ani na gospodarkę, ani na nas. Wywołuje tylko niepotrzebne zamieszanie i powoduje, że nasz wewnętrzny zegar "głupieje".
W najbliższy weekend w Polsce oraz innych krajach Europy zmieniamy czas z letniego na zimowy. Oznacza to, że w nocy z 28 na 29 października będziemy cofać wskazówki zegarów z godziny 3. na 2.
Obowiązujące w Polsce od 40 lat prawo ws. zmiany czasu miało zostać zniesione. Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych właśnie poparła projekt PSL dotyczący likwidacji tej zasady. Ale okazuje się, że regulację może zatrzymać Unia Europejska.
Politycy PSL podkreślają, że zmiana czasu źle wpływa na nasze samopoczucie i domagają się jej zaprzestania. Korzyści nie przynosi ona również gospodarce, problemy mają firmy transportowe czy banki. Mimo to niemiecki wymysł z czasów I wojny światowej funkcjonuje i nie ma odważnych, by obowiązujące prawo zmienić.
17 pociągów PKP Intercity zatrzyma się w nocy z 29 na 30 października o godz. 3:00 na najbliższej stacji. Postój potrwa godzinę. Utrudnienia są związane ze zmianą czasu z letniego na zimowy - wskazówki zegara zostaną przesunięte z godziny 3:00 na godzinę 2:00.
Oszczędność energii i lepsze samopoczucie - to główne argumenty za zmianą czasu, która dokonała się ostatniej nocy. Przesunięcie wskazówek zegarka z godziny 3 na 2 ma też swoje wady. Trudno policzyć czy zmiana czasu jest opłacalna
Najbliższej nocy przechodzimy z czasu letniego na zimowy. O 3.00 cofniemy wskazówki zegarów na 2.00. Śpimy dłużej, ale ci, którzy zamierzają podróżować koleją, muszą zachować cierpliwość i czujność
W nocy z soboty na niedzielę przesuniemy wskazówki zegarów z godz. 2 na 3 przechodząc na czas letni. Kolejarze przypominają o przestawieniu zegarków, ponieważ 22 nocne pociągi pozornie będą jechać godzinę dłużej niż wynika z rozkładu.
26 pociągów PKP Intercity w nocy z soboty na niedzielę zatrzyma się na godzinę na najbliższej stacji. Spowodowane jest to zmianą czasu z letniego na zimowy. Nocą nie kursują pociągi Przewozów Regionalnych, nie startują i nie lądują także samoloty na warszawskim Okęciu.
Osobom pracującym w nocy, kiedy zmienia się czas z letniego na zimowy,
przysługuje dodatkowe wynagrodzenie lub wolne za pracę dłuższą o godzinę - przypominają eksperci od
prawa pracy