Trwa ładowanie...

Tyrasz całe życie na cztery lata głodowej emerytury

Oto prawda o sutych emeryturach, którymi mami nas rząd, wydłużając obowiązek pracy do 67 lat. Tym "bogactwem" polski mężczyzna będzie się cieszył raptem przez... cztery i pół roku. Kobieta nieco dłużej, bo 13. Średnia życia w Polsce jest bowiem znacznie krótsza niż na Zachodzie. Niemiec na emeryturze po 67. roku życia pożyje jeszcze średnio 17 lat i cztery miesiące, Francuz - 18 lat i 2 miesiące, a Grek 16 lat i 2 miesiące. W dodatku na stare lata będą mieć znacznie większe pieniądze niż polski emeryt.

Tyrasz całe życie na cztery lata głodowej emeryturyŹródło: Jupiterimages
d1pa7b6
d1pa7b6

– Żeby emerytura była godziwa, no to niestety, mówmy o przykrych rzeczach, ale jest to konieczne: Przejście na emeryturę musi być na tyle późne, żeby oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa – nawet nie ukrywał tej gorzkiej prawdy minister finansów Jacek Rostowski (61 l.) w wywiadzie dla radia TOK FM.

Ale już nie wspomniał, że ta przeciętna długość życia będzie raczej bardzo krótka. Jeśli Polak w ogóle dożyje emerytury, a przed osiągnięciem wieku emerytalnego umrze co trzeci z nas, to pieniędzmi z ZUS cieszyć się będzie zaledwie cztery i pół roku. Statystyczny Polak dożywa bowiem do niewiele ponad 71 lat. W trochę lepszej sytuacji są Polki. Według danych Komisji Europejskiej, średnia długość życia Polek to 80 lat, mogą więc liczyć na 13 lat spędzonych na emeryturze.

Trudno się dziwić, że Polacy nie są zachwyceni taką perspektywą po latach spędzonych na marnie płatnych stanowiskach. Tym bardziej, że ani zdrowie, ani dochody nie pozwolą na zbyt "wesołe życie staruszka".

Stan zdrowia Polaków jest bowiem fatalny, a im ktoś starszy, tym więcej choruje. Ci młodsi nie mogą się doczekać pomocy lekarza, stojąc w wielomiesięcznych kolejkach. Tych starszych nie stać na wykupowanie wszystkich leków, a właśnie rząd jeszcze pogorszył sytuację, bo kolejne listy leków refundowanych, czyli tych dla najbardziej potrzebujących, są coraz droższe.

d1pa7b6

I w tej całej fatalnej sytuacji rządowa koalicja dała popis arogancji, odrzucając wniosek o referendum emerytalne, który podpisało około półtora miliona osób. – Za to, co premier robi Polakom, związkowcy strajkujący przed Sejmem powinni wywieźć go na taczce – oburza się Wojciech Król ze Szczecina. Ma 28 lat, jest kurierem i zarabia 2200 złotych miesięcznie. Nie wyobraża sobie, by dał radę pracować na pełnych obrotach aż do 67. roku życia, bo jego praca wymaga dużego wysiłku fizycznego. A nie przejdzie na proponowaną przez rząd wcześniejszą emeryturę, bo to będą grosze.

d1pa7b6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1pa7b6