Trwa ładowanie...
praca w urzędzie
14-05-2013 15:39

W tej branży ciągle przyjmują nowych. Ile płacą?

Do pracy w administracji publicznej przyjęto w ub. roku 7 tys. osób więcej niż w roku poprzednim. Najwięcej ludzi zatrudnienie znalazło w samorządach gminnych. Czy ta praca się opłaca?

W tej branży ciągle przyjmują nowych. Ile płacą?
d1x4nqb
d1x4nqb

Do pracy w administracji publicznej przyjęto w ub. roku 7 tys. osób więcej niż w roku poprzednim. Najwięcej ludzi zatrudnienie znalazło w samorządach gminnych. Czy ta praca się opłaca?

Obecnie mamy już 443,1 tys. urzędników (licząc bez tych w ubezpieczeniach społecznych i obronie narodowej). Taki wzrost to niespodzianka, bo w 2011 r. (po raz pierwszy od początku lat 90.) pracowników administracji ubyło o prawie 2 proc. O ubiegłorocznym wzroście przesądziły przede wszystkim samorządy, a wśród nich - gminy i miasta. Tam liczba pracujących zwiększyła się o prawie 4 proc. (ok. 6,3 tys. osób).

Okazuje się, że i w tym roku praca w administracji cieszy się dużym zainteresowaniem. Etat w samorządzie uchodzi za bezpieczny, dlatego chętnych nie brakuje. Niedawno aż 265 osób ubiegało się o jedno miejsce pracy w wydziale Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach. Kandydaci starali się o pracę inspektora zajmującego się obsługą sekretariatu. Z kolei na jedno stanowisko inspektora w Wydziale Prawnym, Nadzoru i Kontroli, było 252 chętnych. Zaś o etat inspektora w Wydziale Centrum Zdrowia Publicznego ubiegało się 280 kandydatów. Podobnie jest w innych regionach Polski.

Zatrudniać będą też urzędy marszałkowskie. Wiele ofert pracy w tym roku przedstawi urząd na Podkarpaciu i na Śląsku, gdzie obecnie są prowadzone nabory na kilka stanowisk urzędniczych.

Do pracy w urzędzie garną się przede wszystkim absolwenci, którzy mają teraz największe problemy ze znalezieniem zatrudnienia. Zachętą jest dla nich przede wszystkim to, że kandydat do pracy nie zawsze musi posiadać doświadczenia. W wielu ofertach pracy wymogiem jest wykształcenie średnie i znajomość konkretnych ustaw. Nawet osoby, które wcześniej nie miały nic wspólnego z przepisami, wysyłają swoje CV. Twierdzą, że ustawę można sobie przeczytać w internecie.

d1x4nqb

Warto pamiętać, że rekrutacje na stanowiska urzędnicze odbywają się w drodze konkursu. Urzędy mają obowiązek zamieszczać ogłoszenia o naborze w siedzibie urzędu lub Biuletynie Informacji Publicznej. Warto zaglądać na strony internetowe urzędów, tam również znajdziemy ogłoszenia. Coraz częściej administracja zamieszcza ogłoszenia o pracy na portalach internetowych, co przyciąga większą liczbę kandydatów.

Aplikując do urzędu nie wystarczy CV i list motywacyjny. Wymagane są dodatkowe dokumenty, takie jak kopie świadectwa czy dyplomu potwierdzającego wykształcenie oraz oświadczenie o korzystaniu z pełni praw publicznych, niekaralności za przestępstwo popełnione umyślnie oraz pisemna zgoda na przetwarzanie danych osobowych.

A co z zarobkami? Przykładowo, najniższa pensja urzędnicza w Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim wynosi 1,9 tys. zł brutto. W urzędzie marszałkowskim płacą młodym urzędnikom 2,1 tys. zł brutto. Z kolei wynagrodzenie na stanowisku referenta w urzędzie m.st. Warszawy wynosi 4,2 tys. brutto. Jednak w tym samym magistracie są zatrudnieni urzędnicy, którzy zarabiają o połowę mniej – 2,1 zł brutto. Wynagrodzenie minimalne proponowane jest osobom zatrudnionym na umowach na zastępstwo lub na czas określony. Wyższe pensje proponowane są przy projektach finansowanych z funduszy unijnych. Jak podaje portal Serwis Samorządowy PAP, średnia pensja referentów ( którzy wzięli udział w internetowym sondażu) to 2,1 tys. zł brutto (1 530 zł netto).

AK/WP.PL

d1x4nqb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1x4nqb