1,5 albo 8 tysięcy. Tyle zarobi pracownik fizyczny
Pracownicy wykonujący pracę fizyczną często zarabiają dobrze, bo w ich zawodach brakuje specjalistów. Z wysokością pensji tak naprawdę bywa jednak różnie – np. pracownicy produkcji mogą zarabiać zarówno 1,5 tys., jak i 7 tys. złotych.
Mistrz zarobi najwięcej
Decyduje o tym kilka czynników: staż pracy, kwalifikacje, doświadczenie. Ale do pewnego stopnia także inne czynniki, jak struktura pochodzenia kapitału firmy. Wysoki deficyt na specjalistów w danej branży sprzyja windowaniu zarobków nawet o kilkadziesiąt procent. Stałe monitorowanie rynku pracy przez specjalistyczne firmy zdaje się dowodzić jednego: rosnące zapotrzebowanie na fachowców to tendencja, która nie będzie się zmieniać.
Najwyższe pensje wśród pracowników fizycznych uczestniczących w procesie produkcji otrzymują kierownicy zmiany. Mogą one nawet przekraczać 8 tys. zł. Najczęściej jednak osoby na kierowniczych stanowiskach zarabiają w granicach od 4 do 7 tys. zł. Według portalu wynagrodzenia.pl, połowa wszystkich ankietowanych kierowników zmiany zarabia ok. 4,6 tys. zł. Zarobki większości z nich, zatrudnionych w dziale produkcji, wynoszą między 3,6 a 6 tys. zł.
Natomiast według sporządzanego dwa razy w roku, jesienią i wiosną, raportu ogólnopolskiej grupy doradczej Advisory Group TEST Human Resources, kierownik zmiany w produkcji zarobi średnio ok. 5,6 tys. zł. Osoby na takich stanowiskach nie zarabiają na ogół poniżej 4 tys. zł brutto. Według wyliczeń raportu, co czwarta z nich otrzymuje nawet więcej niż 6,4 tys. zł.
Fachowcy docenieni
W przedziale o kilkaset złotych niższym zawierają się pensje wykwalifikowanych specjalistów. Zgodnie z danymi Advisory Group, monter może zarobić niespełna 3 tys. zł brutto, tokarz około 3,4 tys., ale już frezer nieco ponad 3,5 tys., a operator suwnicy jeszcze o 200 zł więcej. Natomiast pensja spawacza sięgnie już 4,5 tys. zł.
Najgorzej płatni są pracownicy niżej wykwalifikowani. W ich przypadku 2,5 do 3 tys. zł to już wysoka pensja. Pakowacz nie zarobi raczej więcej niż 2,5 tys. zł brutto. Nie brakuje jednak wśród nich osób zarabiających w okolicach pensji minimalnej, czyli 1,7 tys. zł, a nawet mniej. Tyle wynoszą pensje niewykwalifikowanych pracowników z niskim stażem, wykonujących mało skomplikowane prace.
Niezależnie od wysokości pensji, istotnym czynnikiem motywującym pracowników jest wzrost płac. W większości branż ten rok, zgodnie z prognozami, powinien przynieść większe podwyżki, niż miały miejsce w 2013. Analiza płac specjalistów opublikowana w lutym br. wykazuje, iż wartość wzrostu wynagrodzenia może osiągnąć w branży budowlanej 2,68 proc., przy zaledwie 1,13 proc. w ubiegłym roku. Wzrost spodziewany jest także w elektronice i elektrotechnice, o 4,24 proc., przy 2,86 proc. w 2013. Nieco niższy wzrost płac odnotują natomiast gałęzie motoryzacyjna (w 2013 najwyższy wzrost, o 3,87 proc.) i przemysłu ciężkiego.
Krajowi płacą mniej – i mniej podwyższają
Długość kariery czy kwalifikacje nie są jedynymi czynnikami oddziałującymi na wysokość zarobków. Nie mniej ważne są kryteria, na które pracownik nie ma bezpośredniego wpływu. Z badań firmy Sedlak & Sedlak wynika, że wysokość pensji zależy również np. od tego, czy zatrudniony pracuje w firmie krajowej, czy zagranicznej.
Zarobki osoby na stanowisku kierowniczym w tym pierwszym przypadku mogły być w 2012 roku wyższe nawet do 3 tys. (8 tys. zł dla kierownika w zagranicznej, 5 tys. w krajowej firmie). O około 1,5 tys. więcej otrzymywali pracownicy firm zagranicznych w przemyśle ciężkim czy w transporcie. Natomiast w gałęzi IT pracownik przechodzący do pracodawcy zagranicznego, na podobne stanowisko, miałby szanse zwiększyć swoją gażę nawet o więcej niż 2,5 tys. zł. Podobne dane prezentuje raport Advisory Group. Jeśli wziąć pod uwagę specjalistów ze wszystkich branż, to różnica w wysokości płac wynosi 470 zł na korzyść pracodawców z kapitałem zagranicznym. Naturalnie są też gałęzie, w których jest ona mniejsza.
Podobnie będzie w roku bieżącym. Planowana stopa podwyżek u pracodawców zagranicznych jest większa. Według raportu Advisory Group, wynosi ona 3,17 proc. i jest o 1 pkt. proc. wyższa niż w firmach z kapitałem krajowym. Warto też zauważyć, że różnica się pogłębia. W 2013 roku stopa wynosiła 2,33 proc. dla firm z kapitałem polskim i 2,51 proc. dla firm zagranicznych.
TK /AK/WP.PL