Trwa ładowanie...
handel
16-04-2010 14:11

3 tys. zł za "pokój z widokiem na pogrzeb"

Od 100 do nawet 3 tys. zł trzeba zapłacić za pokoje, które oferują mieszkańcy. W Internecie ukazało się mnóstwo tego typu ogłoszeń.

3 tys. zł za "pokój z widokiem na pogrzeb"
dpmmuq7
dpmmuq7

(AFP, na zdjęciu widać zbierających się mieszkańców Warszawy)

*"Oddam swoje luksusowe mieszkanie w Krakowie na weekend pogrzebu Prezydenta Kaczyńskiego" - pisze jeden z wynajmujących. Od 100 do nawet 3 tys. zł trzeba zapłacić za pokoje, które oferują mieszkańcy. W Internecie ukazało się mnóstwo tego typu ogłoszeń. *

„Udostępnię mieszkanie osobom, które przyjeżdżają na pogrzeb i nie mają, gdzie się zatrzymać. Mieszkanie jest w centrum Krakowa, z okna widać będzie kondukt żałobny. Bez problemu zmieści się 4-6 osobowa, jest łazienka, kuchnia, telewizor. Na kilka dni. Cena to 500 zł za dobę, od osoby” – taki anons znaleźliśmy w serwisie ogłoszeniowym w dziale „drobne”.

„Gazeta Krakowska” cytuje treść ogłoszenia mieszkańca, który udostępni "mieszkanie z widokiem na pogrzeb prezydenta". Znajduje się ono na rogu ulicy Małej i Zwierzynieckiej. Ogłoszeniodawca zapewnił dziennikarza gazety, że mieszkanie posiada taras, z którego można zobaczyć Wawel. Cena? Za dwie doby chciałby zainkasować minimum 1 tys. zł.

dpmmuq7

Do Krakowa przyjadą tłumy z całego kraju. Miejsc w krakowskich hotelach już właściwie nie ma. Te w centrum zajęte są przez delegacje i oficjalnych gości, te na obrzeżach oferują pojedyncze pokoje. O miejsce trudno jest też w hostelach. Osoby prywatne, które oferują pokoje dla turystów, podnieśli ceny kilkakrotnie.

- Mam pokój dla turystów albo studentów. Wynajmuje go od lat. Za noc biorę od jednej osoby 200 zł. Teraz ten pokój jest pusty i wynajmę go za 600 zł. – mówi Jarosław Kępiński, właściciel pokoju do wynajęcia.

W sieci jest też anons, którego autor oferuje mieszkanie na krakowskim Kazimierzu za 5,5 tys. zł - jeśli będą tam mieszkać dwie osoby. Dodatkowo, wcześniej należy wpłacić kaucję - 700 złotych.

Interes wietrzą też drobni handlowcy. W Warszawie z każdym dniem przybywało prowizorycznych stoisk na Krakowskim Przedmieściu. Można było kupić znicze, kwiaty, ale też tandetne drobiazgi – zapalniczki, świecące w nocy gadżety. Stoją też sprzedawcy gorących napoi. Można kupić herbatę z termosa – kubek za 4 zł. Osoby chcące oddać hołd prezydenckiej parze, stoją w kolejce i zajadają się goframi i lodami.

Krzysztof Winnicki
(toy)

dpmmuq7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dpmmuq7