4 tys. zł za rolę pijanego sędziego, który powoduje wypadek?
Kilka dni temu jedna z agencji szukała kilku osób do nietypowego spotu - donosi dziennik.pl., powołując się na aktora, który miał dostać SMS-a w tej sprawie. - Urządzano casting do roli głównego sędziego i dwóch sędziów, którzy piją razem alkohol. Główny sędzia miał potem wsiąść do auta i spowodować wypadek - mówi sam zainteresowany w rozmowie z dziennikarką portalu.
Relacja aktora, odpowiedź fundacji
- Stawka brutto dla odtwórcy głównej roli wynosiła 4 tysiące złotych brutto. Zastrzegano też, że wszystko ma być ściśle tajne - relacjonuje dziennikowi.pl aktor, który miał dostać zaproszenie na casting zdjęciowy. Agencja, która wysłała mu SMS-a w tej sprawie, rzekomo informowała, że "chodzi o rządowy spot fundacji, o której teraz głośno".
Maciej Świrski, wiceprezes Polskiej Fundacji Narodowej (organizatora kampanii "Sprawiedliwe sądy" - przyp. red.), zapytany przez dziennikarkę portalu, czy planowano spoty z pijanymi sędziami, początkowo zaprzeczył. - Ktoś panią podpuszcza, to fake news - stwierdził, ale obiecał zgłębić temat.
Potem jednak, jak relacjonuje dziennik.pl, już tylko odsyłał do rzecznika fundacji. Ten przyznał, że są planowane spoty, ale zaprzeczył wątkowi pijanych sędziów. - Nie mogę wypowiadać się co do szczegółów naszych planów. To tajemnica - mówił w rozmowie z portalem.
"Sprawiedliwe sądy". Premier zapowiada dogłębną reformę sądownictwa
Kontrowersyjna kampania
Finansowana przez spółki skarbu państwa Polska Fundacja Narodowa prowadzi od tygodnia kampanię "Sprawiedliwe sądy". Na ulicach zawisły billboardy mające przekonać Polaków do potrzeby wprowadzenia zmian w wymiarze sprawiedliwości. Wokół kampanii wciąż narastają kontrowersje.
Według środowiska sędziowskiego kampania zawiera kłamliwe komunikaty. Krajowa Rada Sądownictwa wydała stanowisko, w którym stanowczo zaprotestowała przeciw "sposobowi prowadzenia kampanii medialnej mającej uzasadniać zmiany w sądownictwie, którą organizuje Polska Fundacja Narodowa, finansowana ze środków spółek Skarbu Państwa".
Polska Fundacja Narodowa: kto wydaje nasze pieniądze?
Z kolei politycy opozycji oskarżyli rząd i PiS, że za pieniądze państwowych przedsiębiorstw promują swoje poglądy. Świrski odpierał te zarzuty, mówiąc, że nie jest to kampania ani rządowa, ani partyjna. - To jest kampania Polskiej Fundacji Narodowej informująca na temat rzeczywistej sytuacji w Polsce - zapewnił.
Źródło: WP, dziennik.pl., TVN24