Trwa ładowanie...
zatrudnienie
06-09-2010 09:14

50% lekarzy ofiarami agresji pacjentów

Około 50 proc. lekarzy pada ofiarami agresji ze strony pacjentów lub ich bliskich, szacuje Naczelna Izba Lekarska.

50% lekarzy ofiarami agresji pacjentów
d3yexze
d3yexze

Około 50 proc. lekarzy pada ofiarami agresji ze strony pacjentów lub ich bliskich, szacuje Naczelna Izba Lekarska. Medycy są też atakowani na forach, internauci robią im czarny PR.

Niektórzy z nich nie są w stanie utrzymać gabinetów – bo nie mają pacjentów. Dlatego też powołano obrońcę lekarzy: dr Krzysztof Kordel, szef samorządu medycznego w Poznaniu został rzecznikiem praw lekarzy i będzie im udzielał porad prawnych.

Rzecznik nie wyklucza, że wystąpi z wnioskiem o zmianę prawa. Chciałby, aby lekarze traktowani byli jak funkcjonariusze publiczni (atak na funkcjonariusza grozi nawet do trzech lat więzienia). Obecnie tylko dyrektorzy szpitali i osoby pracujące w pogotowiu mają taką ochronę. Zwykli lekarze mogą co najwyżej wytoczyć proces cywilny. Czy rzeczywiście lekarze są poniżani i atakowani przez pacjentów?

- Są wspaniali, szlachetni lekarze, ale są też ignoranci, którzy mają pacjenta za nic. Niestety niektórzy zasłużyli sobie na to, by im powiedzieć do słuchu. Uważam, że dobrym narzędziem są fora, należy pisać o nieprawidłowościach, jakich dopuścili się lekarze i przestrzec innych pacjentów. Źli lekarze nie powinni mieć prywatnych gabinetów, dobrze że nie mają pacjentów - pisze na forum WP Ula.

- Lekarzom się żadna krzywda nie dzieje, tylko nam, pacjentom. To pacjenci powinni być chronieni przed systemem. Dziś ludzie z nowotworami czekają miesiącami na zabieg, nie mają pieniędzy na to, by kupić leki, które ratują im życie. Lepiej uleczyć system niż powoływać rzeczników – pisze na forum Weronika.

d3yexze

Tomasz pracuje w jednym ze szpitali. Jest lekarzem i przyjął na odział dziewczynę, której stan zdrowia pogarszał się z godziny na godzinę. Umarła na sepsę. Ale rodzina zarzucała lekarzowi błąd medyczny.

- Chociaż dziewczyna zmarła 5 lat temu, sprawa nadal toczy się w sądzie. Moje życie stało się koszmarem, kilka razy zawieszano mnie w pracy. Byłem szykanowany przez rodzinę zmarłej, dostawałam obraźliwe sms-y . Zacząłem pracować w prywatnym gabinecie. Któregoś dnia pacjent zapytał, czy to ja jestem tym lekarzem, który zabił tę dziewczynę… Dziewczyna miała sepsę, nie mogłem nic zrobić. Lekarze nie są cudotwórcami, pacjenci nie są w stanie tego zrozumieć – mówi Tomasz, prosił, by nie podawać nazwiska.

(toy)

d3yexze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3yexze