Trwa ładowanie...

57% pracowników zasnęło prowadząc auto

Pracują po godzinach, czasem zarywają noce i do rana siedzą w biurze. Są skrajnie przemęczeni. Z powodu przepracowania ledwo trzymają się na nogach.

57% pracowników zasnęło prowadząc auto
d329b02
d329b02

Pracują po godzinach, czasem zarywają noce i do rana siedzą w biurze. Są skrajnie przemęczeni. Z powodu przepracowania ledwo trzymają się na nogach. I w takim stanie wracają autem do domu. Z trudem prowadzą samochód. Wielu po prostu zasypia w wozie. Przeprowadziliśmy na ten temat sondaż. Wyniki są szokujące. Aż 57% pracowników przyznało, że zdarzyło im się zasnąć prowadząc (43 proc. internautów przyznało, że nigdy nie zasnęło przed kierownicą).

Najczęściej internauci przyznawali, że to trwało krótką chwilę. Po sekundzie wracała im pełna przytomność. Dopiero wówczas decydowali się zjechać na pobocze i odpocząć chwilę. Ten sondaż pokazuje jak ogromnym zagrożeniem dla siebie i innych są przemęczeni pracownicy. Kłopot w tym, że pracownikom często trudno jest ocenić własną formę, gdy wsiadają do samochodu.

- To ogromny problem. Przepracowani są równie niebezpieczni jak ci, którzy prowadzą po kieliszku. Coraz częściej pracujemy nie osiem godzin, a kilkanaście. Zdarza się, że chcąc zrealizować ważny projekt siedzimy w pracy do rana. Wychodząc z biura dobrze się czujemy. Ale gdy prowadzimy, znużeni monotonna jazdą, po prostu kleją nam się oczy. Nie trudno sobie wyobrazić, do jakiej tragedii możemy doprowadzić. Tu problemem jest ocena zagrożenia. O ile, doskonale wiemy, że po alkoholu nie wolno nam siadać przed kierownica, o tyle trudno jest nam ocenić stan naszej przytomności i trzeźwości, gdy wychodzimy z biura po kilkunastogodzinnej pracy. Zdarza się, że kofeina już działa, bo piliśmy ją cały poprzedni dzień. Lepiej nie ryzykować, poprośmy kogoś o podwózkę, weźmy taksówkę, prześpijmy się w biurze na fotelu, ale nie prowadźmy – apeluje Joanna Majchrzak, lekarz – internista, współpracuje z zakładem medycyny pracy w Gdyni.

O problemie mówi również inspekcja pracy. Specjaliści przyznają, że oprócz pijanych kierowców, ogromnym zagrożeniem są przepracowani kierowcy. Inspektorzy wskazują też, że przemęczeni pracownicy są też niebezpieczni w miejscu pracy. Niewyspany i wycieńczony pracownik może spowodować wypadek w fabryce –groźni są przemęczeni kierowcy wózków widłowych czy operatorzy urządzeń.

- Pracownik ma obowiązek stawiać się do pracy w pełnej dyspozycji. Musi być trzeźwy i wypoczęty. Ale czasem o to trudno. Szczególnie w czasach, gdy tak często pracujemy na wielu etatach, na granicy wycieńczenia – mówi Maria Urga, inspektor, specjalista prawa pracy.

d329b02

Potwierdzają to internauci, którzy wypowiadają się na forach.

Dionizes: Musiałem skończyć raport i zostałem dłużej w pracy. Byłem zmęczony, ale nie było rady. Gdy wsiadałem do samochodu chciało mi się spać, ale przecież nie będę spał w firmie. Jak najszybciej chciałem być w domu. Ruszyłem. W pewnym momencie po prostu zamknęły mi się oczy. To może trwało sekundę, szybko się ocknąłem. Pamiętam tylko tyle, że głową stuknąłem w boczną szybę i minimalnie skręciłem w lewo.

Bolekx: Zdarzyło mi się wiele razy zasnąć. Wiem, że to przerażające. Jestem kierowcą tira. I wiele razy musiałem przekroczyć czas pracy. Gdy jedziesz w nocy, droga jest monotonna, minuty płyną powoli, nawet nie wiesz, kiedy zasypiasz. Nic nie dają kawy i napoje energetyzujące. Na szczęście to trwa krótko - człowiek szybko otwiera oczy, nim wóz skręca.

Jacke: Często pracuję do późna, zarywam noce, w mojej profesji to normalne. Jestem przedstawicielem handlowym, często jadę na złamanie karku z umowami, jeżdżę po kilkaset kilometrów. Nieraz zasnąłem. Raz wpadłem do rowu. Na szczęście nie miałem poważniejszych wypadków.

d329b02

Iga: Gdy czuję, że zasypiam, zawsze zatrzymuję się na poboczu. Czasem pięć minut z zamkniętymi oczami i głębokie oddechy na świeżym powietrzu czynią cuda i człowiek czuje się bardziej orzeźwiony. Pomaga też energetyczna muzyka, jakaś kawa na stacji. Znam wielu, którzy rozbili się, bo byli przemęczeni, niewyspani. To trudny temat, wielu się nie przyznaje, ale każdy przepracowany człowiek miał incydent z zaśnięciem przed kierownicą.

Krystyna: Przemęczenie to niebezpieczne zjawisko dla osób prowadzących samochody. Jestem urzędniczką, w naszym mieście urzędy są czynne od 7. Aby przygotować się do wyjścia wstaję o 5.20. Wiadomo, że wieczorem też coś trzeba zrobić, więc kładę się spać około 24 czasem później. W efekcie jestem notorycznie niewyspana, praca idzie mi dużo wolniej.
(toy) * wypowiedzi internautów pochodzą z forum serwisu Praca.wp.pl

d329b02
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d329b02