Na szkolenie
Klasyczne wyłudzenie. Kandydat musi wnieść opłatę za szkolenie - czasem pełne, czasem wynoszące "jedynie 5 proc. wartości" - czyli np. 100 zł. Najczęściej w takich wyłudzeniach wobec kandydatów nie stosuje się żadnych kryteriów (praca dla każdego). Im ich więcej, tym lepiej. Ponieważ ta metoda działa coraz słabiej, naciągacze stosują nowy sposób. Szkolenie jest bezpłatne, ale kończy się egzaminem, za który trzeba wnieść opłatę.
Jeszcze inna wersja wymaga wniesienia kaucji za szkolenie, która jest zwracana po zdaniu egzaminu. Większość - jak nietrudno się domyślić - nie zdaje. Ci, którym się uda, dostają zwrot wpłaconych pieniędzy i mogą dumnie zacząć pracę jako akwizytor pasty do zębów lub innych produktów. Z pracy rezygnują po kilku dniach, a firma rozpoczyna kolejny nabór, bo głównie zarabia na tym, że większość kandydatów jest przekonanych, że z egzaminem sobie poradzi.