Absurd na poczcie. Zamówiłeś przesyłkę i nie dotarła? To nie możesz jej zareklamować
Czytelnik WP czeka na swoją przesyłkę od miesiąca, od kiedy przejął ją kurier Poczty Polskiej. System wskazuje, że jest ona w warszawskiej rozdzielni przesyłek, ale jej pracownicy nic o jej istnieniu nie wiedzą. Zgodnie z przepisami nie może złożyć reklamacji, bo przesyłka do niego nie dotarła.
05.09.2019 | aktual.: 05.09.2019 11:48
Czytelnik skontaktował się za pomocą formularza dziejesie.wp.pl.
Pan Jacek zamówił przez internet błotnik samochodowy. Potrzebował go jak najszybciej, dlatego do dostarczenia przesyłki wybrał kuriera z oferty Pocztex. Paczka jeszcze tego samego dnia dotarła do warszawskiego węzła ekspedycyjno-rozdzielczego. I utknęła w stolicy.
Czytelnik poskarżył się nam, że po trzech tygodniach paczka nadal do niego nie dotarła, a internetowy system śledzenia paczki informuje, że znajduje się ona cały czas w Warszawie.
Nic nie dała mu również próba skontaktowania się z placówką warszawską. Pan Jacek nie mógł się dodzwonić do punku, a po przesłaniu zapytania e-mailem, otrzymał odpowiedź, w której odesłano go do formularza reklamacyjnego. Czytelnik wskazał przy tym na inne kuriozum, które wynika z przepisów Poczty Polskiej.
Chcesz reklamacji? Zgłoś się do nadawcy
– Zapłaciłem za usługę, ale żadnych reklamacji nie przyjmują od odbiorcy, tylko od nadawcy – wytłumaczył pan Jacek. Rzeczywiście, według informacji umieszczonych na stronie Poczty, w przypadku utraty przesyłki (czyli niedostarczeniu jej po 30 dniach od nadania) lub dostarczenia jej po 14 dniach roboczych reklamację może złożyć wyłącznie jej nadawca.
W przypadku oferty Pocztex48 zasady są podobne, jeżeli chodzi o czas doręczenia paczki. Według informacji widniejących na stronie internetowej, usługa jest niewykonana, jeśli kurier nie przyniesie przesyłki w ciągu 30 dni od jej nadania. Nie zmienia się natomiast osoba, która może złożyć reklamację – jest to wyłącznie nadawca.
W obu przypadkach adresat może złożyć reklamację wyłącznie w przypadku, kiedy wysyłający "zrzeknie się prawa dochodzenia roszczeń" na jego rzecz lub gdy przesyłka dotrze do celu po terminie wskazanym przez PP. Usługa jest wtedy "nienależycie wykonana", a w tej sytuacji odbiorca uzyskuje prawo do reklamacji.
Do pana Jacka paczka nie dotarła, więc, zgodnie z regulaminem, nie może on złożyć reklamacji. Zamówiona przez niego usługa jest uznawana za niewykonaną, a w tym przypadku prawo do odwołania ma wyłącznie nadawca.
Musi więc liczyć w tym przypadku na firmę, od której kupił błotnik. Jednak wskazał, że to przecież on zapłacił za usługę Poczty, ponieważ przekazał pieniądze na kuriera za pośrednictwem internetowej platformy do zakupów. Udało mu się porozumieć z przedsiębiorstwem, które nadało przesyłkę. Wzięło ono na swoje barki temat reklamacji. Zastanawiające jednak jest, co by było, gdyby z nadawcą nie udało mu się skontaktować.
Zasady reklamacji zgodne z prawem
Zapytaliśmy biuro prasowe Poczty Polskiej, co adresat mógłby zrobić w sytuacji, kiedy nie miałby kontaktu z wysyłającym przesyłkę i czy jest w ogóle jest jakieś rozwiązanie omijające nadawcę.
– Uprawnienia w zakresie dochodzenia roszczeń z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania usługi pocztowej określone zostały przepisami ustawy z 23 listopada 2012 r. Prawo pocztowe (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 2188). W myśl. art. 92.1 ww. ustawy, prawo złożenia reklamacji przysługuje: nadawcy oraz adresatowi - w przypadku, gdy przesyłka zostanie mu doręczona albo gdy nadawca zrzeknie się na jego rzecz prawa dochodzenia roszczeń – napisano w odpowiedzi.
Dalej wytłumaczono, że adresat mógłby złożyć reklamację, ale tylko w przypadku, gdy posiada on dowód na zrzeczenie się nadawcy z prawa do reklamacji. A co jeśli takiego dowodu nie ma? - tego już nie wyjaśniono. Wskazano natomiast, że reklamacja złożona przez osobę nieupoważnioną "pozostawia się bez rozpatrzenia". Korzystającym z usług PP pozostaje wierzyć, że trafią na uczciwych nadawców.
Poczta Polska to największy operator pocztowy w Polsce. Zatrudnia ponad 80 tys. pracowników. W 2017 roku dostarczyła 120 mln paczek i przesyłek e-commerce, a także odnotowała przychód na poziomie niemal 6 mld złotych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl