ABW ws. publikacji autorstwa Doroty Kani (komunikat)

...

SKOMENTUJ

31.08. Warszawa - Rzecznik prasowy ABW informuje:

W uzupełnieniu do wczorajszego komunikatu dotyczącego publikacji autorstwa Doroty Kani, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego informuje:

  1. Prezydent Lech Kaczyński nigdy nie był inwigilowany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Natomiast ABW ściśle współpracowała z Prezydentem Kaczyńskim w czasie jego prezydentury przekazując mu informacje dotyczące bezpieczeństwa państwa. Śp. Prezydent Kaczyński był dwukrotnie gościem Agencji. W czasie jednej z wizyt odznaczył on osobiście oficerów ABW za osiągnięcia kontrwywiadowcze.
  1. Informacje dotyczące tzw. "centrum tajnych danych" w CAT są zmanipulowane lub wręcz nieprawdziwe poczynając od nazwy zbioru, który autorka nazywa "BWO". Dziennikarka zresztą miesza bazy informacyjne z bazami analitycznymi, ewidencyjnymi, operacyjnymi oraz ogólnodostępnymi bazami komercyjnymi. Wyrywa z kontekstu informacje, tworząc nieistniejący obraz systemów funkcjonujących w Agencji.
  1. Autorka pisze m.in.: "W przypadku Lecha Kaczyńskiego załącznikami są m.in. poufne dane dotyczące prezydenta, raport gruziński, dane na temat jego brata Jarosława Kaczyńskiego i dane z prezydenckiego telefonu z łącznością niejawną - mówią nasi informatorzy". Tego typu materiał nigdy nie był w ABW sporządzany.
  1. Wbrew twierdzeniom Pani redaktor Doroty Kani, ABW nigdy nikomu nie przekazywała telefonów typu BlackBerry. Prezydent Lech Kaczyński posiadał inny telefon szyfrujący przekazany mu przez ABW. Inaczej niż sugeruje redaktor Dorota Kania, nie zabrał go ze sobą na pokład TU-154. Przed lotem do Smoleńska telefon został zdeponowany u Pełnomocnika Ochrony Kancelarii Prezydenta RP.
  1. Kolejny wytwór wyobraźni pani redaktor Kani (lub jej informatorów) to tzw. "analiza przed katastrofą", o której Pani redaktor pisze, iż "opisano w niej m.in., co się może stać, gdyby jednocześnie państwo zostało pozbawione prezydenta, kluczowych dowódców wojskowych i pozostałych najważniejszych osób. Precyzyjnie opisano, co trzeba zrobić, aby zapobiec panice i kto ma przejąć władzę". Autorka pisze, że analizę taką przygotowano w ABW w 2009 roku. Taki materiał nigdy nie powstał w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
  1. Opisywane w artykule CAT ABW nie powstało jak podaje dziennikarka "Gazety Polskiej" na początku 2008 r. lecz 1 października 2008 r.

UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi wyłączną i pełną odpowiedzialność za jego treść.(PAP)

kom/ akuc/

Wybrane dla Ciebie

Będą ratować wielkie koty. Na Mazurach powstaje specjalny ośrodek
Będą ratować wielkie koty. Na Mazurach powstaje specjalny ośrodek
Nowy dodatek od maja. Pieniądze trafią do blisko 130 tys. osób
Nowy dodatek od maja. Pieniądze trafią do blisko 130 tys. osób
Hiszpańska wyspa protestuje przeciwko turystom. Jest ich zbyt dużo
Hiszpańska wyspa protestuje przeciwko turystom. Jest ich zbyt dużo
Planujesz przelew w majówkę? Uwaga, mogą być problemy
Planujesz przelew w majówkę? Uwaga, mogą być problemy
Powiedzieli nie miastu wojewódzkiemu. Nie chcą zmiany granic
Powiedzieli nie miastu wojewódzkiemu. Nie chcą zmiany granic
Nie mieszkał w domu, sąd każe zapłacić 200 tys. Bo "był zameldowany"
Nie mieszkał w domu, sąd każe zapłacić 200 tys. Bo "był zameldowany"
Nie opłaca się brać z salonu. Te auta najszybciej tracą na wartości
Nie opłaca się brać z salonu. Te auta najszybciej tracą na wartości
Nie tylko Zakopane. Kolejne regiony chcą skusić arabskich turystów
Nie tylko Zakopane. Kolejne regiony chcą skusić arabskich turystów
Mają sankcje. Rosyjski dyskont w Warszawie nic sobie z nich nie robi
Mają sankcje. Rosyjski dyskont w Warszawie nic sobie z nich nie robi
Żywność z Afryki w rękach służb. 500 kilogramów jechało do Polski
Żywność z Afryki w rękach służb. 500 kilogramów jechało do Polski
ZUS wysyła listy do emerytów. "Warto, aby każdy dokładnie przeczytał"
ZUS wysyła listy do emerytów. "Warto, aby każdy dokładnie przeczytał"
"Inwestor się rozszalał". To miała być tylko niewielka altana na ROD
"Inwestor się rozszalał". To miała być tylko niewielka altana na ROD