"Aby w Polsce nie dostać pracy trzeba mieć pecha albo lenia"

"Aby w Polsce nie dostać pracy trzeba mieć pecha albo wielkiego lenia. Jeśli ktoś jest w Polsce dyskryminowany, to na własne żądanie".

Obraz

"Aby w Polsce nie dostać pracy trzeba mieć pecha albo wielkiego lenia. Jeśli ktoś jest w Polsce dyskryminowany, to na własne żądanie" - pisze jedna z naszych internautek, która zajmuje się zawodowo rekrutacją pracowników.

"Jeśli ktoś jest dyskryminowany po pięćdziesiątce w Polsce, to są to częściej mężczyźni, a nie kobiety. Dzieje się tak dlatego, że z nierównym traktowaniem - populistycznie zwanym „dyskryminacją" - mamy do czynienia najczęściej w przypadku rekrutacji na stanowiska wymagające wykonywania aktywnej pracy fizycznej.

Obecnie polscy pracodawcy szukają ludzi z gruntownym doświadczeniem i nie mówię tutaj tylko o doświadczeniu zawodowym, ale również o doświadczeniu życiowym.

Pamiętam czas, kiedy wchodziłam na rynek pracy, jako młoda dziewczyna szukająca pracy. Wciąż przed oczami mam ogłoszenia, w których powtarzało się zdanie: praca dla młodych, z wykształceniem wyższym i znajomością języków obcych.

Przeglądam właściwie większość z liczących się portali, których celem jest pośrednictwo w procesie rekrutacji. Po lekturze blisko pół tysiąca ogłoszeń, z całą powagą uznaję, że czasy się zmieniły. Kilka lat temu, na przełomie wieków, człowiek mający czterdzieści i więcej lat, mógł tylko pomarzyć o stałej dobrej pracy.

Dziś, gdy młodzi, wykształceni siedzą na brytyjskich "zmywakach", przedsiębiorcy, pośrednio z przymusu, zatrudniają ludzi po pięćdziesiątce.

Psycholog biznesu Małgorzata Prna – Zmierka tłumaczyła mi dlaczego ludzie po czterdziestce są dobrymi pracownikami: taki człowiek zazwyczaj posiada rodzinę i dzieci w wieku zbliżającym się do pełnoletniości lub ją przekraczający. Pracownik po czterdziestce, zazwyczaj ma ustabilizowane życie emocjonalne, dla niego ważny jest spokój. Jeden z banków w swoich materiałach promocyjnych chwali się, że zatrudnia ludzi po czterdziestce. Pewien head hunter mówił mi, że jeszcze kilka, kilkanaście lat temu, w procesie rekrutacyjnym do instytucji finansowych wygrywali świeżo upieczeni absolwenci kierunków związanych z ekonomią, którzy znali minimum dwa języki a do tego byli w pełnej dyspozycji. Teraz, według mnie, cenni są również starsi pracownicy.

W 2000 roku zakładałam konto w jednym banku, byłam traktowana profesjonalnie i chłodno. Obsługiwali mnie pracownicy w moim wieku. Muszę przyznać, że wolałabym ekspertom starszych ode mnie.

Osoba po pięćdziesiątce, tłumacząca mi parametry produktów finansowych, jest w moim odczuciu bardziej wiarygodna. Ten pozytywny wizerunek buduje już na stracie jej doświadczenie życiowe.

Potwierdzają to specjaliści od rekrutacji, z którymi współpracuję - w działach obsługi klienta świetnie sprawdzają się osoby dojrzałe, stabilne, z doświadczeniem życiowym.

Obecny od blisko 4 lat na polskim rynku bank, specjalizujący się w obsłudze klientów detalicznych, w jednym ze swoich komunikatów prasowych podaje, że planuje otwarcie kilkudziesięciu oddziałów w całym kraju - tym samym chce stworzyć kilkaset etatów. W komunikacie podkreśla, że spora część etatów przeznaczona jest dla osób powyżej czterdziestego roku życia.

Feliks Nowak, head hunter specjalizujący się w rekrutacjach dla instytucji finansowych uważa, że ta inicjatywa jest prawdziwym majstersztykiem rekrutacyjnym, bo bank tworzy kadry składające się z ludzi o ustabilizowanej sytuacji osobistej.

Dlatego denerwują mnie stwierdzenia internautów, że w Polsce dyskryminowani są starsi. To jest naprawdę kłamstwo.

Wasza Czytelniczka

Wybrane dla Ciebie

Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych