Amerykańscy pisarze wypowiedzieli wojnę księgarni, która sprzedaje nielegalne e‑booki. Do pozwu przystąpił Amazon

Dość żerowania na pisarzach. Popularni amerykańscy autorzy, jak John Grisham i Lee Child, złożyli pozew przeciwko internetowej księgarni Kiss Library, która oskarżają o piractwo i nielegalną dystrybucję e-booków.

Amerykańscy pisarze wypowiedzieli wojnę księgarni, która sprzedaje nielegalne e-booki. Do pozwu przystąpił Amazon
Źródło zdjęć: © East News

08.07.2020 | aktual.: 08.07.2020 13:50

Co ciekawe, do pozwu dołączył Amazon, który sam był w przeszłości oskarżany przez ludzi pióra o to samo. W 2014 r. został oskarżony o zaniżanie cen e-booków, ale sprawa została rozwiązana w sposób satysfakcjonujący i dla twórców, i dla giganta handlu.

Ponownie szykuje się poważna batalia, bo grupa kilkunastu pisarzy ze wspomnianym Amazonem złożyła w sądzie w Seattle pozew przeciwko księgarni internetowej Kiss Library, określając ją "największą piracką księgarnią online na świecie".

Gildia Autorów, która reprezentuje interesy amerykańskich pisarzy, zwróciła uwagę, że liczba skarg na łamanie praw autorskich niebezpiecznie wzrasta. Nieuczciwe sprzedawanie ebooków to plaga.

- Składamy ten pozew nie tylko w swoim imieniu, ale także w imieniu tysięcy autorów, którzy latami pracują nad książkami, po to tylko, żeby potem obserwować, jak ich dochody przepadają na rzecz przestępców" - powiedział Douglas Preston, szef tej organizacji.

Walka z nielegalnymi książkami wcale nie musi podnosić sprzedaży

Walka z nieuczciwymi sprzedawcami wydaje się słusznym pomysłem, ale nie ma pewności, czy dzięki temu klienci będą kupować literaturę z legalnych źródeł. Gdyby wejść na polskie podwórko, okaże się, że walka z piractwem wcale nie poprawia sprzedaży "kradzionych" dzieł.
Jak wynika z badań, kiedy z sieci systematycznie znikają pirackie kopie, Polacy wcale nie kupują więcej książek.

- To, czy pirackie kopie książek były łatwo czy trudno dostępne, nie miało realnego przełożenia na sprzedaż książki – mówił w 2017 r. dr Michał Krawczyk z Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zespół badawczy przeprowadził ciekawy eksperyment. Naukowcy wzięli ok. 240 książek, które w roku 2016 ukazywały się na polskim rynku. Były to zróżnicowane publikacje, należące do różnych gatunków literackich i wydawane przez 10 wydawnictw.

Książki te dobrano w pary publikacji podobnych, po których można się było spodziewać, że ich sprzedaż będzie porównywalna. W każdej parze losowano, która z książek będzie poddana ochronie antypirackiej, a która nie. A wydawnictwa zobowiązały się, że nie będą - w przypadku tych publikacji - podejmowały ze swej strony żadnych dodatkowych działań przeciw piratom.

O badaniu można przeczytać tu, my tymczasem przypomnimy teraz tylko smutny wniosek. Mimo stosowania ochrony antypirackiej sprzedaż książek w porównywanych parach była podobna.

- To, czy pirackie kopie książek były łatwo czy trudno dostępne, nie miało realnego przełożenia na sprzedaż książki - podsumował dr Krawczyk.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)