Analitycy: frank może być nawet po 3,70 zł
Spadek notowań franka poniżej 4 złotych wynika z umocnienia złotego, m.in. z powodu dobrego dla Polski indeksu PMI, a także osłabieniem franka wobec innych walut - twierdzą analitycy, z którymi rozmawiała PAP. Ich zdaniem frank raczej nie będzie kosztował powyżej 4 złotych, może spaść nawet do 3,70 żł.
02.02.2015 10:55
W poniedziałek ok. godz. 9 kurs franka osiągnął poziom ok. 3,95 zł, kurs euro poziom ok. 4,16 zł, a kurs dolara ok. 3,68 zł.
Wcześniej bank HSBC podal w komunikacie, że wskaźnik PMI dla Polski w styczniu wzrósł do 55,2 pkt. z 52,8 pkt. w grudniu.
Przemysław Kwiecień z XTB zwraca uwagę w poniedziałek, że złoty zyskuje już trzeci dzień z rzędu względem innych walut - względem franka, euro i dolara. "Wynika to po części z lepszych danych, inwestorzy zauważyli indeks PMI z polskiej gospodarki, zauważają, że tempo wzrostu polskiej gospodarki będzie solidne w tym roku, więc kapitał wraca" - mówi.
W tzw. czarny czwartek, 15 stycznia, po decyzcji Banku Centralnego Szwajcarii, który uwolnił sztywny dotąd kurs franka do euro, wybuchła panika i zamieszanie na rynku. Tego dnia kurs CHF/PLN przekraczał 5,19 (dzień wcześniej, po południu frank szwajcarski kosztował 3,57 zł) - takiego kursu nie notowano jeszcze nigdy w historii.
Jak dodal Kwiecień do franka i euro zniechęcają inwestorów ujemne stopy procentowe, zwłaszcza dotyczy to franka. "Widzimy osłabienie franka nawet wobec euro, działa przede wszystkim ten efekt stopy procentowej, on jest tak drastyczny w przypadku Szwajcarii, że kapitał ucieka" - zaznaczył.
Tym niemniej, zdaniem Kwietnia, para euro/frank raczej będzie teraz wykazywać oznaki stabilizacji, nie powinna przekroczyć poziomu 1,10, natomiast frank wobec złotówki nadal będzie się osłabiać i może sięgnąć poziomu nawet 3,70, "jeśli obecny optymistyczny scenariusz będzie nadal realizowany".
Także Marcin Kiepas z Admiral Markets uważa, że powodem ostatnich tendencji kursowych jest generalne umocnienie się złotego względem nie tylko wobec franka, ale i euro oraz dolara.
Zwraca uwagę na indeks PMI, a także na to, że coraz bardziej prawdpodobne jest, że RPP w najbliższym czasie nie obniży stóp procentowych, więc to zachęca inwestorów do złotówki.
Zdaniem analityka choć czynnik umocnienia złotówki będzie działał nadal, czynnik osłabienia franka będzie coraz słabszy. Kiepas uważa zatem, że para euro/frank będzie szukać stabilizacji, a kurs 1,05 raczej się nie utrzyma. Prawdopodobne jest natomiast utrzymywanie się pary kursu frank/złoty w okolicach 4 złotych, np. na obecnym poziomie. "Na pewno bardziej prawdopodobne, niż wzrost do 4,10 czy spadek do 3,80" - mówi Kiepas.