Analitycy JP Morgana i Credit Suisse podtrzymują, że w '10 nie będzie podwyżki stóp

25.08. Londyn (PAP) - Analitycy JP Morgana i Credit Suisse podtrzymali w środę, po wtorkowym komunikacie Rady Polityki Pieniężnej, prognozy zakładające, że wbrew rachubom rynku na zwyżkę o 25 pkt. bazowych, do końca 2010 r. nie będzie podwyżek podstawowych stóp procentowych.

JP Morgan uznaje komunikat "za dość neutralny" i bardziej umiarkowany w tonie, niż oczekiwał tego rynek przekonany o rosnącym prawdopodobieństwie podwyżki przed końcem br.

"Mimo że nasza prognoza inflacji na koniec roku sięgająca 3,0 proc. rdr jest wyższa od średniej oczekiwań rynku, nie przewidujemy zwyżek podstawowych stóp procentowych przed II kw. 2011 r." - stwierdzili.

W uzasadnieniu wskazują na wyhamowanie dynamiki wzrostu na głównych polskich rynkach eksportowych w II połowie tego roku i niski poziom inflacji bazowej, wskazujący, iż ta miara inflacji nie jest pod presją. W II półroczu 2010 r. wzrost PKB ustabilizuje się, ich zdaniem, między 3,0-3,5 proc.

Komunikat Rady odnotowuje znaczne przyspieszenie dynamiki w Niemczech w II kw., choć zauważa, iż osłabienie otoczenia zewnętrznego jest czynnikiem niepewności, jeśli chodzi o całą eurostrefę w najbliższych kwartałach.

CS przewiduje pierwszą podwyżkę stóp w I kw. 2011 r., a ogólną wielkość podwyżek na 1,0 proc. Analitycy banku wskazują na oznaki spowolnienia widoczne zwłaszcza w danych o produkcji przemysłowej za lipiec (10,3 proc. rdr, 0,3 proc. mdm w ujęciu wyrównanym sezonowo wobec wzrostu o 1,0 proc. mdm w czerwcu i 3,4 proc. mdm w maju).

CS ocenia, iż stopa inflacji bliska jest najniższego punktu w ramach obecnego cyklu i presje cenowe zaczną dawać o sobie znać w najbliższych miesiącach w reakcji na poprawę na rynku pracy i wzrost wydatków gospodarstw domowych (stopa bezrobocia obniżyła się do 11,4 proc. w lipcu z 11,6 proc. w czerwcu, sprzedaż detaliczna wzrosła o 3,2 proc. mdm w lipcu).

Stopę inflacji na koniec 2010 roku prognozują na ok. 2,5 proc. rdr. wobec 2,0 rdr w lipcu. (Inflacja bazowa w lipcu wyniosła 1,2 proc. rdr w porównaniu z 1,5 proc. rdr w czerwcu).

Z kolei BNP Paribas jest zdania, iż "wypowiedzi prezesa NBP Marka Belki i członka Rady Andrzeja Kaźmierczaka sugerują, iż Rada wprawdzie nie jest zadowolona z budżetu na 2011 r., ale nie ma w planach podwyższenia stóp, by nie zaszkodzić wzrostowi":

"Według nas komentarze Belki i Kaźmierczaka poskromią rachuby zwolenników prewencyjnej podwyżki stóp w Radzie" - napisali. (PAP)

asw/ jtt/