Analiza futures na WIG20 - przed otwarciem
Pierwsze godziny wczorajszego handlu były powieleniem stylu, jaki utrzymywał się na naszym
Pierwsze godziny wczorajszego handlu były powieleniem stylu, jaki utrzymywał się na naszym parkiecie począwszy od sesji poniedziałkowej. Jak wiadomo charakterystyka tego stylu - związana z wąskim zakresem wahań cenowych i niewielką aktywnością inwestorów - całkowicie odbiegała od tego, co mogliśmy zaobserwować w minionym tygodniu.
Po niemrawym początku byki zaczęły jednak nieco odważniej wykładać swoje pieniądze, co błyskawicznie znalazło odzwierciedlenie w kwotowanich kontraktów. Warto również nadmienić, że krótkoterminowy układ techniczny wykresu FW20Z08 zapowiadał po trosze taki scenariusz, gdyż jak wiadomo od kilku sesji niedźwiedziom nie udawało się przełamać intradayowej bariery popytowej: 2390 - 2393 pkt. (sporo o niej pisałem w swoich komentarzach online) i dodatkowo notowania kontraktów powróciły powyżej pułapu cenowego wytyczonego przez zieloną, wewnętrzną linię trendu (również opracowaną na podstawie wykresu 30-minutowego kontraktów).
Zgodnie jednak z wcześniejszymi sugestiami, niedźwiedziom udało się wybić kupujących z rytmu w obszarze bariery podażowej: 2456 - 2467 pkt. Przez kilka godzin byki aktywnie próbowały uporać się tutaj z agresywną podażą, ale sprzedający nie mieli wcale zamiaru w łatwy sposób poddać tej strefy. Przełom nastąpił z chwilą włączenia się do gry Amerykanów. Ich pro-wzrostowe nastawienie zmobilizowało naszych graczy i w rezultacie wspomniana przeszkoda została przez kupujących sforsowana.
Ostatecznie zamknięcie kontraktów wypadło na poziomie: 2480 pkt., co stanowiło bardzo silny wzrost ich wartości (o 3.29%) w stosunku do środowej ceny odniesienia.
Bardzo interesująco prezentuje się obecnie układ techniczny, jaki zaistniał po wczorajszej sesji na wykresie kontraktów. Przede wszystkim bykom udało się naruszyć ważny obszar oporu przebiegający w zakresie: 2456 - 2467 pkt. Generalnie taka sytuacja zapowiada kontynuację ruchu wzrostowego, a celem kupujących powinna stać się kluczowa w tym momencie bariera podażowa: 2511 - 2521 pkt.
Początek dzisiejszej sesji upłynie jednak pod znakiem spadków. Po sesji w USA (notabene wzrostowej) okazało się, że upadłość ogłosił Washington Mutual (największa kasa oszczędnościowo - pożyczkowa w USA). To oczywiście wpłynie na poranne nastroje inwestorów. Kolejna nieciekawa informacja napłynęła ze spotkania liderów Kongresu USA i kandydatów w wyborach prezydenckich. Podobno nie znaleziono konsensusu i rozmowy mają się rozpocząć od nowa. Nie są to zatem dobre wieści dla giełd, choć jak wiadomo w USA trwa kampania prezydencka i musimy liczyć się z tym, że politycy (w tym przypadku Republikanie) będą chcieli jak najwięcej ugrać na zaistniałym kryzysie. Smutne to, ale niestety prawdziwe. Wydaje się jednak, że do takiego porozumienia szybko dojdzie i niewykluczone, że już podczas weekendu uczestnicy spotkania zaczną mówić jednym głosem.
Wracając do sytuacji technicznej wykresu warto wspomnieć o dwóch kwestiach. W związku z zaistniałą sytuacją, skomplikowało się położenie posiadaczy długich pozycji. Osobiście pomyślałbym o ich zamknięciu z chwilą zanegowania bardzo istotnej zapory popytowej: 2420 - 2427 pkt. Koncentrują się tutaj bowiem liczne zniesienia wewnętrzne i projekcje cenowe Fibonacciego. Dodatkowo w tym właśnie rejonie cenowym przebiega środkowa linia Pitchforka. Przełamanie zatem tak określonego obszaru wsparcia byłoby oznaką słabości rynku i anulowałoby krótkoterminowy sygnał kupna, jaki pojawił się w końcowym fragmencie wczorajszej sesji.
Druga kwestia dotyczy indeksu WIG20. Wielokrotnie wspominałem w swoich opracowaniach o krótkoterminowej barierze podażowej przebiegającej w przedziale: 2440 - 2447 pkt. Jak wiadomo bykom nie udało się wczoraj przedostać powyżej wymienionego zakresu (zamknięcie indeksu wypadło na poziomie: 2447 pkt. i było to maksimum sesji). By zatem można myśleć o kontynuacji ruchu wzrostowego, ta strefa musi zostać przełamana, i ten czynnik potwierdziłby wówczas pro-wzrostowe nastawienie inwestorów. Jeśli jednak niedźwiedziom uda się doprowadzić do zanegowania przedziału wsparcia: 2372 - 2379 pkt., sytuacja strony popytowej skomplikuje się niezwykle mocno. Wydaje się jednak, że byki powinny w tym rejonie powalczyć ambitnie z niedźwiedziami.
Ponownie zatem zapowiada się dość trudna sesja, podczas której emocje mogą odgrywać ważną rolę. Musimy się z tym zagrożeniem liczyć i zdawać sobie sprawę, że niejednokrotnie może dochodzić do gwałtownych ruchów cenowych i naruszeń ważnych stref cenowych Fibonacciego.
Paweł Danielewicz
analityk
Dom Maklerski BZ WBK S.A.
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |