Analiza futures na WIG20 - przed otwarciem
Otwarcie kontraktów wypadło wczoraj dokładnie w strefie oporu Fibonacciego przebiegającej w przedziale: 2163 – 2173 pkt. Pomimo widocznych starań, byki nie poradziły sobie tutaj z dzielnie walczącymi niedźwiedziami.
15.10.2008 08:25
Te z kolei, widząc postępującą słabość kupujących przejęły inicjatywę na parkiecie i ostatecznie udało im się sprowadzić kontrakty w okolice bariery popytowej Fibonacciego: 2098 – 2108 pkt.
Podobnie zatem jak na sesji poniedziałkowej, wyższe otwarcie podziałało paraliżująco i zniechęcająco na stronę popytową. Cały czas również nasz rynek pozostawał relatywnie słabszy od parkietów Eurolandu, gdzie widać było zdecydowanie bardziej zdeterminowane działania strony popytowej.
W przedziale: 2098 – 2108 pkt. byki jednak odżyły i niedźwiedzie musiał uznać tutaj wyższość swego przeciwnika. W wyniku zainicjowanego ruchu cenowego kontrakty ponownie znalazły się w rejonie bariery podażowej Fibonacciego: 2163 – 2173 pkt. Jednak i tym razem skuteczność działań strony popytowej pozostawiała wiele do życzenia i mniej więcej z tego właśnie obszaru cenowego sprzedającym udało się w końcowej fazie sesji wykreować dość groźnie wyglądający ruch cenowy.
Ostatecznie zamknięcie kontraktów wypadło na poziomie: 2109 pkt., co stanowiło wzrost w stosunku do poniedziałkowej ceny odniesienia o 3.33%.
Po wczorajszej sesji nie nastąpiły jakieś szczególne zmiany w układzie technicznym wykresu. Martwić może na pewno to, że bykom nie udało się doprowadzić do przełamania ważnej bariery podażowej przebiegającej w przedziale: 2163 – 2173 pkt. Gdyby wspomniany atak się powiódł, można by wówczas pomyśleć o otwarciu niewielkiej ilości długich pozycji (takie sugestie przedstawiałem w swoich wczorajszych komentarzach online). Wybicie jednak nie nastąpiło, co z pewnością można było uznać za pewne rozczarowanie, gdyż warunki zewnętrzne sprzyjały właściwie bykom przez całą sesję.
Podobnie jednak jak podczas poniedziałkowych notowań, niezwykle często akcje popytu były inicjowane przez arbitrażystów, co nie uwiarygodniało specjalnie tych ruchów cenowych. Popyt „innego pochodzenia” miał już potem problem z utrzymywaniem wyższych pułapów cenowych. Tak jak podkreślałem wcześniej, rynek generalnie nie zachwycał swoją siłą i czasami można było odnieść wrażenie, że tak naprawdę obserwowany ruch wzrostowy jest jedynie wymuszony silnym odreagowaniem rynków europejskich.
Biorąc pod uwagę przebieg wczorajszej sesji w USA, w tej chwili ponownie zwróciłbym uwagę na zakres wsparcia: 2030 – 2050 pkt. Tutaj aktywność popytu powinna być zdecydowanie większa. Przełamanie tego zakresu potraktowałbym jako sygnał słabości rynku i rozważyłbym wówczas otwarcie niewielkiej ilości krótkich pozycji. Jak widać na przedstawionym wykresie, zanegowanie strefy: 2030 – 2050 pkt. może bowiem doprowadzić do pogłębienia się przeceny i testu (w najbardziej pesymistycznym wariancie) kolejnej ważnej zapory popytowej Fibonacciego przebiegającej z zakresie: 1860 – 1890 pkt., choć nie sądzę, by na dzisiejszej sesji doszło do tak silnego ataku podaży.
Paweł Danielewicz
Analityk
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |