W styczniu zaprezentowano nowy pomysł - przewalutowanie po "kursie sprawiedliwym". Jak wyjaśniał Maciej Łopiński z Kancelarii Prezydenta miał on wynikać z porównania kosztów kredytów walutowych i złotówkowych. Wyliczany byłby dla każdego klienta indywidualnie. Ci, którzy wybraliby tę opcje, spłacaliby kredyt po tym kursie niezależnie od wahań notowań walut.
Projekt zakładał, że jeżeli klient będzie chciał przewalutować kredyt po kursie sprawiedliwym, bank nie będzie mógł odmówić. W grę wchodziły trzy warianty restrukturyzacji: dobrowolna, przymusowa oraz przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zwolnienie z długu.
Po dwóch miesiącach KNF przedstawił wyliczenia, z których wynikało, że takie rozwiązanie kosztowałoby banki 66 mld zł. Gdyby nie wytrzymały one obciążenia, to mogłyby upaść i wtedy koszt ustawy podskoczyłby do 100 mld zł. Projekt prezydencki znów trafił do kosza.