Trwa ładowanie...

Anszlaye i szarwarki. Tak budowano w Polsce drogi 200 lat temu

Kiedyś to się budowało... Nie byłoby nowej drogi bez anszlayu (kosztorys) i szarwarku (przymusowa praca mieszkańców wsi). Sumy też robiły wrażenie. W latach 1824-1828 na budowę dróg poszło 9 mln zł. Drogowa Dyrekcja podsumowuje początki drogownictwa sprzed 200 lat.

Anszlaye i szarwarki. Tak budowano w Polsce drogi 200 lat temuŹródło: GDDKiA, fot: GDDKiA
dkx78n4
dkx78n4

200 lat temu powołano Dyrekcję Jeneralną Dróg i Mostów - pierwowzór dzisiejszej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Instytucja zajmowała się budową, utrzymaniem i administracją traktów w Polsce.

Zastanawiasz się, dlaczego polskie budowy dróg stoją w weekend? Ekspert wyjaśnia

Pierwszym Dyrektorem Jeneralnym Dróg i Mostów został Franciszek Ksawery Christiani. Na początku działalności wydał „Prawidła do ułożenia i sprawdzania Anszlayów (kosztorysów) na budować się mające drogi bite, groble, mosty, itp.”, a w 1820 „Wzory do instrukcji systematu rachunkowego tak szarwarku in natura, jako i funduszów szarwarkowych”.

Christianiemu zawdzięczamy zmiany w przebiegu niektórych traktów, które do dziś stanowią jedne z głównych szlaków w Polsce, m.in. Trakt Krakowski, Lubelski i Brzeski.

dkx78n4

Przebieg Traktu Brzeskiego pokrywa się z dzisiejszym ciągiem drogi krajowej nr 2. Nawierzchnię zbudowano w systemie opracowanym przez francuskiego inżyniera Pierre'a Tresaguet’a. Taki sposób budowania okazał się jednak kosztowny. Budowa wyniosła 24 tys. 267 zł. Zastosowano więc system MacAdama i wtedy koszt spadł do 13 tys. 480 zł.

GDDKiA
Źródło: GDDKiA, fot: GDDKiA

Łącznie w latach 1824-1828 wydano na budowę nowych dróg 9 363 079 zł, a na ich utrzymanie 2 512 468 zł.

Do budowy dróg służył szarwark, czyli przymusowa praca ludności wiejskiej na rzecz budowy dróg i mostów. Szarwark przewidywał dniówki piesze i wozowe, a obowiązywał ludność włościańską i majątki ziemskie. Za czasów Christianiego szarwark zmniejszono do sześciu dni rocznie, z tym że cztery dni zamieniono na opłatę pieniężną, a dwa dni w naturze przeznaczono na roboty przy drogach lokalnych w odległości 1 mili od miejsca zamieszkania.

GDDKiA
Źródło: GDDKiA, fot: GDDKiA

Na budowę dróg trafiały także dochody z myta drogowego. W 1821 roku pobierano 2 grosze za jedną milę od konia lub wołu zaprzężonego lub luźnego oraz krowę. Od mniejszego bydła opłata wynosiła 1 grosz za milę. Myto mostowe wynosiło od 2 do 5 groszy od konia lub wołu w zaprzęgu w zależności od długości mostu.

dkx78n4

W 1822 roku Franciszek Ksawery Drucki-Lubecki, minister przychodów i skarbu, podniósł myto drogowe od konia i wołu w zaprzęgu do 3 groszy na milę. To jednak nie wystarczało i w 1829 roku zmieniono tryb finansowania budowy dróg bitych. Bank Polski pożyczył Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Policji 14 milionów złotych na 5 procent na 16 lat, które komisja miała spłacać z funduszu szarwarkowego. To pozwoliło przyspieszyć budowę dróg.

GDDKiA z szarwarku nie korzysta i zapowiada nowe inwestycje. Drogowa Dyrekcja ogłosi przetargi na ponad 435 km dróg. To w sumie siedemnaście odcinków: obwodnic, dróg ekspresowych i autostrad. Szacowana wartość ich realizacji to ok. 20 mld zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

dkx78n4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dkx78n4