Apator oczekuje dobrego IV kw. i korzystnego 2010 r.

19.11. Warszawa (PAP) - Czwarty kwartał będzie dla Apatora lepszy niż poprzednie kwartały roku w związku z kumulacją części zamówień w końcówce roku. Od przyszłego roku grupa może...

19.11.2009 | aktual.: 19.11.2009 15:00

19.11. Warszawa (PAP) - Czwarty kwartał będzie dla Apatora lepszy niż poprzednie kwartały roku w związku z kumulacją części zamówień w końcówce roku. Od przyszłego roku grupa może generować przychody rzędu 400 mln zł.

"Czwarty kwartał będzie bardzo dobry, lepszy niż poprzednie, a wobec IV kw. 2008 roku będzie szczególnie dobry" - powiedział prezes spółki Janusz Niedźwiecki.

Dodał, że wynika to z kumulacji części kontraktów w końcówce roku.

"W przychodach szaleństwa nie będzie, ale wynik za ostatnie trzy miesiące będzie dobry, koło 12-13 mln zł" - poinformował Niedźwiecki.

Spółka utworzyła na ten rok w związku z opcjami rezerwy w wysokości 12 mln zł. Apator liczy, że uda się jakąś część tych rezerw rozwiązać.

Ostatnio firma obniżyła prognozę zysku netto grupy na ten rok do 32 mln zł z 40 mln zł, a przychodów do 360 mln zł z 380 mln zł. Jak wyjaśnił prezes, wynika to z przesunięcia w czasie pewnych zamówień.

Przyszły rok zapowiada się dla firmy dobrze.

"2010 rok będzie lepszy już z tego względu, że nie będzie opcji. Myślę, że możemy wrócić do przychodów rzędu 400 mln zł" - powiedział.

Zaznaczył jednak, że oficjalne prognozy spółka przedstawi na przełomie lutego i marca przyszłego roku.

Obecnie firma negocjuje duży kontrakt na dostawę wodomierzy do Rosji. Apator spodziewa się, że zostanie on podpisany pod koniec listopada. Prezes nie chciał jednak podawać szczegółów.

Spółka sukcesywnie rozwija eksport. Sprzedaje do ponad 40 krajów na całym świecie i negocjuje wejście na kolejne rynki. Prowadzi rozmowy o eksporcie m.in. do następnych krajów afrykańskich, na Węgry i do Skandynawii.

"Właśnie weszliśmy do Afryki. Paradoksalnie, im kraj mniejszy i biedniejszy, tym bardziej nas interesuje. Te kraje po latach wojen starają się urządzić od nowa i zaczynają najczęściej od elektryfikacji kraju" - powiedział Niedźwiecki.

Dodał, że rynki te są bardzo perspektywiczne. W tym roku grupa sprzedała już do Afryki więcej, niż kiedykolwiek w Polsce.

Obecnie eksport stanowi 29 proc. przychodów firmy.

"W przyszłym roku sprzedaż zagraniczna wyniesie przynajmniej jedną trzecią ogólnej sprzedaży, przy czym dużo będzie zależało od kursu złotego i opłacalności eksportu" - poinformował prezes.

Niedźwiecki poinformował, że gdyby kurs walutowy nie sprzyjał eksportowi, Apator pomyśli o przeniesieniu części produkcji do "tańszych części świata".

Spółka liczy też na pozyskanie kontraktów w kraju w ramach projektu wymiany w latach 2010-2017 tradycyjnych liczników na nowoczesne liczniki ("smart meters"). Całkowity koszt projektu szacowany jest na 7,6 mld zł.

"Spodziewamy się, że żniwa zaczną się dla nas w 2011 roku. Chcielibyśmy przejąć przynajmniej 30 proc. tych kontraktów" - poinformował Niedźwiecki.

Grupa cały czas przygląda się firmom krajowym i zagranicznym pod kątem akwizycji.

"Przyglądamy się różnym podmiotom, głównie Powogaz. Ta grupa ma być w coraz większym stopniu grupą usługową. Ma świadczyć usługi m.in. na rzecz spółdzielni, deweloperów. Ale interesują nas również firmy produkcyjne, nie tylko polskie. Przy czym nie mówimy tu o dużych kwotach" - powiedział prezes. (PAP)

morb/ gor/

Źródło artykułu:PAP
apatorprzemysłapator sa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)