Areny raczej deficytowe
"Rzeczpospolita" zastanawia się czy budowane na Euro 2012 stadiony zarobią miliony złotych potrzebne na swe utrzymanie czy obciążą kasę samorządów. Z raportu gazety wynika, że szanse na to, by stadiony nie były deficytowe, są niewielkie.
20.07.2011 | aktual.: 20.07.2011 07:33
Dziennik zauważa, że cztery areny zbudowane na mistrzostwa mają zagwarantowane finansowanie tylko w przyszłym roku. UEFA wynajmuje je na wyłączność na miesiąc przed rozpoczęciem turnieju aż do ostatniego meczu. Zapłaci za to miliony złotych. Ile dokładnie, tego nikt nie chce zdradzać.
Po mistrzostwach stadiony będzie trzeba utrzymywać, a to pochłania wielkie sumy - po kilkanaście milionów złotych. Jeśli areny nie zarobią na siebie, koszt ich utrzymania będą musiały pokryć samorządy. Tak dzieje się w większości polskich miast.
Nowoczesne stadiony na Euro stwarzają większe możliwości niż obiekty wcześniej budowane w Polsce. Ich operatorzy mogą sprzedawać między innymi loże dla VIP-ów, powierzchnie handlowe oraz prawa do nazw i organizować imprezy. Na razie wiadomo, że ta sprzedaż idzie opornie. Pierwszym powodem jest kryzys, drugim niedojrzałość rynku.
Więcej w "Rzeczpospolitej".