Arłukowicz o podwyżkach dla lekarzy
Podnosimy lekarzom stawkę za pacjenta o 40 zł - pochwalił się Bartosz Arłukowicz na dwie godziny przed ostatnią rundą negocjacji z medykami.
11.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 10:04
- Zwiększamy finansowanie lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) - ogłosił minister zdrowia na konferencji prasowej transmitowanej przez stacje telewizyjne. Plany resortu są znane od tygodni. O planach podwyżki stawki kapitacyjnej, jaką lekarz rodzinny dostaje rocznie za jednego pacjenta, o 40 zł, z 96 zł do 136,20 zł, "Rzeczpospolita" pisała już 20 października.
Minister zdrowia postanowił jednak powtórzyć tę informację na dwie godziny przed ostateczną rundą negocjacji z lekarzami POZ kontraktów na 2015 r. Dodał też po raz kolejny, że lekarze, którzy będą wykonywać badania diagnostyczne w kierunku nowotworu, dostaną jeszcze więcej.
Przypomniał, że zasady finansowania POZ nie zmieniły się od 2008 r., choć lekarze od dawna domagali się podwyżki stawki kapitacyjnej: - Proponujemy podwyższenie stawki za każdego pacjenta do 136,20 zł. Jest to podwyżka o 40 zł za każdego pacjenta - mówił, podkreślając, że średnio lekarz POZ ma ok. 2 tys. zapisanych do siebie pacjentów. To oznacza, że przeciętny medyk pierwszego kontaktu zyska dodatkowe 80 tys. zł rocznie.
Minister przypomniał też, że obecnie roczne nakłady na POZ wynoszą 5,2 mld zł rocznie, a po zmianach w 2015 r. zwiększą się o 800 mln zł, do 6 mld zł. Wyjaśnił też, że lekarze, którzy będą diagnozować pacjentów w kierunku nowotworu za pomocą badań, mogą liczyć na stawkę wyższą niż 136,20 zł za pacjenta, a jej wysokość jest przedmiotem negocjacji ze środowiskiem lekarzy POZ.
Wiadomo jednak, że lekarze nie przystaną na warunki resortu, które wcale nie są dla nich korzystne. Boją się - wciąż nie do końca jasnych - represji za "niepotrzebne" diagnozowanie osób, u których nowotwór się nie potwierdzi. Uważają, że dodatkowe badania mogą obciążyć ich kieszenie, a to doprowadzi do plajty.