Arystokraci wyprzedają się, by związać koniec z końcem
Recesja z lat 2008-2009 nie była łaskawa dla brytyjskich arystokratów. Aby związać koniec z końcem w ostatnich dwóch latach sprzedali oni dzieła sztuki za ok. 100 mln funtów - pisze dziennik "The Independent", powołując się na publikację "The Arts".
12.07.2010 | aktual.: 12.07.2010 15:10
Dzieła sztuki oceniane łącznie na ok. 80 mln funtów, pochodzące głównie z imponujących wiejskich rezydencji arystokratów, zostały sprzedane na wolnym rynku, a inne za ok. 20 mln funtów sprzedano prywatnie. Jak zauważa "The Independent", wielu właścicieli pozbywa się dzieł, by uporać się z kosztami renowacji i utrzymania posiadłości.
Dziennik niepokoi się, że na zakup tych dzieł w domach aukcyjnych nie będzie stać brytyjskich galerii sztuki, a to z powodu obcięcia rządowych subwencji na kulturę. Oznacza to, że cenne przedmioty, których pozbywa się arystokracja, mogą zostać wywiezione za granicę, co uszczupli brytyjskie dziedzictwo kulturowe.
Największym wydarzeniem na rynku sztuki w ostatnich tygodniach była sprzedaż przez potomków hrabiego Rosebery'ego słynnego płótna Williama Turnera "Campo Vaccino" za zawrotną sumę 29,7 mln funtów (ok. 44 mln USD) w domu aukcyjnym Sotheby's. Nabywcą jest J.Paul Getty Museum w Los Angeles. Przed sprzedażą obraz był wystawiony jako depozyt w galerii malarstwa w Edynburgu.
Ostatnio również hrabia Charles Spencer, brat księżnej Diany, pierwszej żony księcia Walii Karola, za pośrednictwem domu aukcyjnego Christie's sprzedał dzieła sztuki, meble i porcelanę za 21,1 mln funtów. Innym przykładem jest brązowa płaskorzeźba dłuta Pierino da Vinci, stanowiąca część zbiorów słynnej rezydencji Chatsworth House w hrabstwie Derby. Za płaskorzeźbę książę Lichtensteinu zapłacił 10 mln funtów. Od 1833 roku dzieło to było wystawione na widok publiczny.
Z kolei hrabia Jersey za 9,3 mln funtów sprzedał autoportret flamandzkiego mistrza Antoona van Dycka, będący klejnotem rodzinnej kolekcji przez 300 lat. Przed sprzedażą obraz wyceniono na 2-3 mln funtów.
W ocenie Stephena Deuchara, dyrektora organizacji The Art Fund Charity, powodem dużej podaży dzieł sztuki na wolnym rynku jest rzadki splot dwóch czynników: trudny gospodarczy klimat dla właścicieli i ożywienia na rynku cennych dzieł sztuki.