Trwa ładowanie...
d3ni0qa
gpw
25-02-2009 08:59

Atak podaży i wyznaczenie nowych dołków

We wtorek rano w mediach dużo się mówiło o poniedziałkowych spadkach na giełdach w Stanach Zjednoczonych. Przede wszystkim o sytuacji technicznej S&P500, który w cenach zamknięcia pokonał bardzo istotne poziomy.

d3ni0qa
d3ni0qa

Teoretycznie wygenerowany został mocny sygnał sprzedaży, który miałby nadać kierunek rynkom na długie miesiące. W tej sytuacji pozytywny wydźwięk miało rozpoczęcie sesji na zachodnioeuropejskich parkietach, gdzie zniżki raczej nie przekraczały -1%. Wyglądało to tak, jakby inwestorzy chcieli przeczekać zły dzień, licząc na odbicie w USA. Z kolei GPW zareagowała bardziej znacznymi spadkami, chociaż spodziewano się chyba większego pesymizmu. Pomagało zachowanie pozostałych giełd Starego Kontynentu. WIG na otwarciu tracił niewiele ponad 2% i taki stan utrzymywał się przez większą część trwania notowań. Na rynku akcji panowało status quo pomimo tego, iż docierały negatywne informacje z realnej gospodarki. O 10:00 GUS opublikował dane za styczeń. Stopa bezrobocia zgodnie z prognozami wzrosła do 10,5% r/r, co jest wynikiem aż o 1% gorszym niż w grudniu. Zanotowano również dużo większy od oczekiwań spadek sprzedaży detalicznej (do 1,3% r/r, poprzednio 6,6% r/r, a oczekiwania były na poziomie ok. 3% r/r). O tej
samej godzinie instytut Ifo publikował wskaźnik oczekiwań w biznesie w Niemczech, który spadł do 82,6 pkt. (konsensus 83,2 pkt.). Do tych wiadomości jednak nie przywiązywano większej wagi, wyczekiwano na otwarcie giełd w USA. Na godzinę przed 15:30 widać było poprawę nastrojów na GPW, strona popytowa powoli zaczęła odrabiać straty. Końcówka sesji przebiegała już pod dyktando kupujących, zdecydowanie zwiększył się wtedy obrót. Co prawda nie udało się wyprowadzić indeksów na plusy, ale wyniki -0,8% dla WIG oraz -0,3% dla WIG20 w perspektywie całego dnia są pozytywne. We wtorek na parkietach w USA nastąpiło silne wzrostowe odbicie (S&P500 +4%, Nasdaq +3,9%) co pokazało, że popyt zamierza bronić ważnych wsparć na S&P500 i nie można ich jeszcze uznać za przełamane.

Wykres indeksu WIG (fot. BM Banku BPH)
Źródło: Wykres indeksu WIG (fot. BM Banku BPH)

Drugi dzień tygodnia dla indeksu WIG upłynął na niewielkich obrotach, sięgających niewiele ponad 900 mln zł. Otwarcie notowań przebiegło pod dyktando niedźwiedzi, ale w drugiej części sesji indeks znacząco się umocnił. Dobra końcówka notowań zapewniła wykreślenie na wykresie dziennym białej świecy o niewielkim korpusie i małych cieniach, obrazującej wąski zakres notowań. Kurs WIG cały czas przebywa w przedziale 21000 – 22 000 pkt, czyli ponad szybkim kanałem spadkowym, ale w ramach głównego trendu.

Z jednej strony można by docenić starania popytu w utrzymaniu od kilku dni takich poziomów, z drugiej jednak strony bliskość dołka bessy wyznaczonego 18.02. nie napawa optymizmem. Jeżeli jedyną siłą byków będzie nadal utrzymywanie tego i tak obniżającego się wsparcia, bardzo szybko obróci się to przeciwko nim. Ponadto sytuacja taka daje sygnały do większej aktywności sprzedających i stosunkowo niewielką siłą mogą oni zaatakować minima. Do takiego scenariusz przekonują nadal ADX i MACD, nie reagując nawet na kilkudniowe korekty wzrostowe. W trakcie dzisiejszej sesji istnieje duże prawdopodobieństwo ataku podaży i wyznaczenia nowych dołków nawet w okolicy 20 000 pkt.
BM Banku BPH

d3ni0qa
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ni0qa