Atak podaży w końcówce sesji
Otwarcie FW20U11 uplasowało się wczoraj aż 18 punktów ponad ceną odniesienia. Tak silna i wyrazista reakcja rynku była pochodną pozytywnego zakończenia sporu pomiędzy Republikanami i Demokratami w sprawie wielkości limitu zadłużenia Stanów Zjednoczonych. Osiągnięty kompromis stał się zatem pożywką dla byków, które w porannej fazie sesji bezsprzecznie dyktowały warunki gry.
02.08.2011 08:07
Otwarcie FW20U11 uplasowało się wczoraj aż 18 punktów ponad ceną odniesienia. Tak silna i wyrazista reakcja rynku była pochodną pozytywnego zakończenia sporu pomiędzy Republikanami i Demokratami w sprawie wielkości limitu zadłużenia Stanów Zjednoczonych. Osiągnięty kompromis stał się zatem pożywką dla byków, które w porannej fazie sesji bezsprzecznie dyktowały warunki gry.
W efekcie już na samym początku poniedziałkowego starcia doszło do naruszenia pułapu cenowego: 2735 pkt wytyczonego na bazie poprzedniego lokalnego szczytu. Z punktu widzenia klasycznej AT otrzymaliśmy zatem pozytywny sygnał techniczny wskazujący na możliwość realizacji potencjału wzrostowego wynikającego z formacji podwójnego dna.
Niestety poranna hossa szybko wytraciła swój impet, a transakcje na FW20U11 zaczęto ponownie zawierać poniżej 2735 pkt. Niedźwiedziom udało się zatem zainicjować ruch kontrujący, który stopniowo przeobrażał się w coraz silniejszą tendencję. Również w Eurolandzie atmosfera pogarszała się z minuty na minutę. Jedynie notowania kontraktów na US Futures stabilnie utrzymywały się na wyraźnych plusach.
Tym samym na FW20U11 nie doszło w przedpołudniowej fazie handlu do konfrontacji w rejonie ważnej zapory podażowej: 2755 – 2760 pkt. W swoim komentarzu porannym sugerowałem, że dopiero zanegowanie tej dość istotnej zapory cenowej potwierdziłoby, iż strona popytowa jest naprawdę silnie zdeterminowanym obozem będącym w stanie podjąć walkę o zdecydowanie wyższe pułapy cenowe. Jak wiadomo wczoraj nie uzyskaliśmy takiego potwierdzenia.
Co więcej, w samej końcówce sesji, za sprawą niezwykle silnego tąpnięcia w Eurolandzie, kontrakty na WIG20 również poddały się zewnętrznej presji, w efekcie czego zamknięcie uplasowało się na poziomie: 2699 pkt. Stanowiło to spadek wartości FW20U11 w stosunku do piątkowej ceny odniesienia wynoszący prawie jeden procent.
Trzeba zatem przyznać, że wczorajsza sesja nie ułożyła się zbyt pomyślnie dla byków (a przecież początek sesji zapowiadał całkowicie odmienny przebieg wydarzeń). Warszawski parkiet nie poddał się jednak tak dużym emocjom jak na przykład rynek niemiecki, czy francuski. Warto w tym kontekście podkreślić, że w wyniku niezwykle silnej wyprzedaży na giełdzie frankfurckiej indeks DAX znalazł się w pobliżu ważnej strefy wsparcia Fibonacciego: 6910 – 6920 pkt. Zanegowanie wymienionej zapory cenowej wpłynęłoby negatywnie na krótkoterminowy wizerunek techniczny niemieckiego indeksu.
Kontrakty na WIG20 dotarły z kolei w okolice wsparcia 2688 – 2691 pkt zbudowanego na bazie zniesienia 61.8%. Jest to jednak jedynie lokalna zapora cenowa i na pewno trudno ją porównywać (pod względem poziomu istotności) do wymienionego już przedziału na DAX-ie: 6910 – 6920 pkt. Niemniej następstwem jej przełamania powinien być teoretycznie kolejny test zniesienia 88.6% (poziom 2663 pkt). Napisałem „teoretycznie”, gdyż od pewnego czasu nasz rynek zachowuje się relatywnie silniej w stosunku do wiodących parkietów akcyjnych. To z kolei sprawia, że akcje inicjowane przez podaż napotykają często na wyraźny sprzeciw ze strony byków.
Osobiście niepokoi mnie jednak trochę wizerunek techniczny indeksu WIG20. W przeciwieństwie do wykresu FW20U11, na indeksie można obecnie dostrzec prospadkową, symetryczną formację ABCD. Wczoraj jak wiadomo poranna fala hossy wytraciła swój impet dokładnie w rejonie zakresu: 2749 – 2753 pkt, gdzie koncentrowały się właśnie projekcje w/w układu fal. Trzeba zatem przyznać, że w przypadku kontynuacji ruchu spadkowego i przełamania najbliższej zapory popytowej: 2694 – 2697 pkt niedźwiedzie uzyskałyby krótkoterminową przewagę techniczną. Obserwację wymienionego przedziału starałbym się połączyć z wymienioną już zaporą popytową na FW20U11: 2688 – 2691 pkt.
Podsumowując można stwierdzić, że na razie nie uzyskaliśmy jeszcze wiarygodnego sygnału technicznego świadczącego o zmianie tendencji rynkowej na GPW (nadal zatem obowiązuje tutaj średnioterminowy trend spadkowy). Przypomnę, że w przypadku FW20U11 dopiero przełamanie 2755 – 2760 pkt świadczyłoby o zmianie nastawienia popytu i zapowiadałoby jednocześnie możliwość wykrystalizowania się kolejnej, silnej podfali wzrostowej (jak pamiętamy w rejonie: 2755 – 2760 pkt koncentrują się między innymi dwa ważne zniesienia wewnętrzne: 38.2% i 61.8%, co widać dokładnie na załączonym wykresie). Pewną nadzieją dla byków pozostaje jednak to, że niemiecki DAX znalazł się wczoraj w rejonie ważnej strefy wsparcia. Również w okolicy 2694 – 2697 pkt na indeksie WIG20 popyt powinien już ze zdecydowanie większą ochotą starać się inicjować działania obronne.
Opracowanie:
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny DM BZ WBK Najbliższa aktualizacja Analizy Futures na WIG20 już o godzinie 9:30. Zapraszamy do korzystania z naszych Analiz Futures na WIG20 Intraday