Awans przed czterdziestką albo nigdy?

Przegrywasz kolejne konkursy w firmie? Zrób coś z tym. Jeśli do 40. urodzin nie dostałeś awansu na stanowisko menedżerskie, prawdopodobnie szefem nie zostaniesz już nigdy.

Awans przed czterdziestką albo nigdy?
Źródło zdjęć: © thinkstock

31.03.2011 | aktual.: 31.03.2011 14:43

97% osób, które w swoim życiu pełnią stanowiska kierownicze, obejmuje je przez ukończeniem 39. roku życia. Tylko 3% osób zostaje po raz pierwszy kierownikami w późniejszym wieku Taka brutalna prawda wyłania się z badań firmy rekrutacyjnej IPK. Jeśli więc zbliżasz się do tej granicy wieku i wciąż nie znasz smaku zarządzania ludźmi, pospiesz się – bo na zawsze możesz zostać TYLKO pracownikiem od wykonywania pracy.

Ekstrawertykom łatwiej

Ze statusem szeregowego pracownika wiążą się określone ograniczenia finansowe. Ale nie tylko. Bycie wiecznym podwładnym oznacza też krótszy żywot w danej firmie. Średni okres spędzony przez pracownika u jednego pracodawcy to około trzy lata – wynika z analiz IPK. Natomiast na podstawie obserwacji korporacyjnych prof. Mariusza Jędrzejki wiadomo, że jedno stanowisko w górę wydłuża termin ważności człowieka w korporacji średnio o pięć lat.

Co możesz zrobić, by przyspieszyć awans, zwłaszcza gdy już stuknęła ci czterdziestka?

- Czas awansu wynika z charakteru pracownika. Ekstrawertycy mają bardzo ułatwione zadanie, ponieważ myli się ich ogólny charakter z konkretnym entuzjazmem do pracy – uważa Marek Suchar, prezes IPK.

Dużo, jego zdaniem, zależy również od specyfiki branży. Gdzie ważniejsze są kontakty z ludźmi, tam łatwiej awansować (np. sprzedaż). Gdzie zaś liczy się doświadczenie, wiedza i dojrzałość (np. design), awanse są rzadko spotykane.

- Warto o tym pamiętać, aby po pierwsze – samemu się tym nie stresować, po drugie – przypomnieć o tym pracodawcy, jeśli aplikujesz do branży innej niż ta, w której dotąd pracowałeś – podpowiada dr Suchar.

Zaryzykuj!

Nierzadko się zdarza, że w dotychczasowej firmie pracownik osiągnął już wszystko. Choćby najbardziej się starał, nikt tego nie zauważy. W takiej sytuacji jedyną drogą do awansu jest dla niego zmiana firmy. Według Marka Suchara, nie należy się obawiać, że po takim ruchu przylgnie do nas etykietka pracowników niewdzięcznych i nielojalnych. Częstość zmian pracy – tłumaczy – należy rozpatrywać łącznie z doświadczeniem zawodowym.

- Jeśli ktoś rzadko zmieniał pracę, to jest lojalny, ale prawdopodobnie brakuje mu doświadczenia branżowego. Jeśli ktoś często zmieniał pracę, to nie ma większych sentymentów w stosunku do firmy, ale ceni sobie swój zawód i ma bogate doświadczenie pracy w różnych warunkach. Oba te typy pracowników są cenne i warto takich zatrudniać – podkreśla dr Suchar.

MS

awanskarierastanowisko kierownicze
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)