Bądź w pracy flexi
Co drugi badany chciałby pracować z domu, zawsze, kiedy ma taką potrzebę. To najnowsze badania TNS OBOP.
26.10.2007 | aktual.: 26.10.2007 17:03
*Najnowsze badania TNS OBOP przeprowadzone na zlecenie D-Link, Intel, Toshiba ujawniły że, więcej niż co drugi badany chciałby pracować z domu, zawsze, kiedy ma taką potrzebę. Do najczęstszych sytuacji życiowych wymagających pracy z domu Polacy zaliczają niepełnosprawność (69 proc.), następnie urlop rodzicielski (67 proc.) oraz chorobę (61 proc.). *
Z badań wynika, że Polacy znają znaczenie terminu „elastyczne formy zatrudnienia” i kojarzą to pojęcie z szerokim dostępem do nowych technologii. 47 proc. pracowników uważa, że telepraca to praca w dowolnym wymiarze godzin. Również 47 proc. zatrudnionych uznało, że flexi-praca to ustalenie godzin, w których pracownik musi być obecny w miejscu zatrudnienia. Natomiast 32 proc. badanych zdefiniowało telepracę jako ustalenie godzin, w których pracownik musi być dostępny poprzez technologie telekomunikacyjno-komputerowe. Tylko 3 proc. badanych nie wiedziało co kryje się pod pojęciem telepracy. Jako urządzenia potrzebne do wykonywania telepracy najczęściej wymieniano łącze internetowe (86 proc.), służbowy telefon komórkowy (83 proc.), odpowiednie oprogramowanie komputerowe zagwarantowane przez pracodawcę (82 proc.) oraz komputer służbowy (78 proc.). Aż 40 proc. zatrudnionych wśród osób badanych pracuje z domu. Natomiast trzech na pięciu badanych pracowników, twierdzi że nie pracuje zdalnie – przy czym 15 proc. z
nich mogłoby pracować flexi.
Największe możliwości na pracę zdalną mają specjaliści, czyli samodzielni pracownicy o wysokich kwalifikacjach (75 proc.). Ogółem więcej niż co czwarty badany może pracować poza miejscem zatrudnienia. Wśród obaw przed telepracą badani wymieniali możliwy brak efektywności telepracownika, zatarcie granicy między życiem prywatnym i zawodowym (77 proc.) oraz odizolowanie od społeczności firmy i związane z tym poczucie wykluczenia (64 proc.) Więcej niż co czwarty pracownik, uważa jednak, że praca zawodowa wykonywana zdalnie jest efektywniejsza niż obowiązki zawodowe wykonywane w miejscu zatrudnienia.
Informacja o badaniu: We wrześniu 2007 roku TNS OBOP przeprowadził badanie, którego celem było poznanie opinii pracowników na temat elastycznych form zatrudnienia. Badanie miało charakter ilościowy i zostało zrealizowane metodą CATI. W sumie zostało zrealizowanych 500 wywiadów. W badaniu wzięli udział pracownicy działów IT, sprzedaży, marketingu, finansów, usług, którzy jednocześnie nie są kadrą zarządzającą. Wykorzystano losowo-kwotowy dobór respondenta. Kwoty nałożono na wielkość firmy, w której pracuje respondent.
Komentarz Henryka Michałowicza, eksperta do ustawy o telepracy
Telepraca, czyli jedna z form elastycznego czasu pracy to szansa na większą aktywizację zawodową m. in. osób niepełnosprawnych, mieszkańców wsi, czy młodych kobiet. Dla pracodawcy zatrudnienie pracownika w tej formie oznacza znaczne obniżenie kosztów prowadzonej działalności gospodarczej, w tym także możliwość dostosowania organizacji czasu pracy do potrzeb pracodawcy. Ponadto elastyczny czas zatrudnienia to dobry sposób na pozyskanie pracowników zamieszkałych na terenach, gdzie występuje gorsza sytuacja na rynku pracy, a co za tym idzie koszty życia są dużo niższe. Pracodawca korzysta na tym, że najczęściej są to pracownicy z mniejszymi oczekiwaniami płacowymi.
Dotychczas zatrudnianie w formie telepracy było możliwe w oparciu o obowiązujące przepisy. Jednakże nie regulowały one wielu istotnych, z punktu widzenia pracodawcy, kwestii dotyczących m.in. zasad rozliczania się za korzystanie z własnego sprzętu, czy kontroli pracownika i przede wszystkim przepisów w zakresie bezpieczeństwa higieny pracy. Nowelizacja kodeksu pracy w istotnym stopniu wyjaśnia i, tam gdzie jest to możliwe, upraszcza te kwestie. Ponadto należałoby przyjąć, że umieszczenie tej formy zatrudnienia w kodeksie pracy może pomóc w jej popularyzacji. Dla wielu pracodawców, w szczególności małych firm, podstawowym źródłem informacji o prawnych możliwościach zatrudniania pracowników jest właśnie kodeks pracy. Celowo użyłem tu terminu zatrudniania pracowników, ponieważ z prawnego punktu widzenia telepracownik jest osobą zatrudnioną w rozumieniu art. 22 kodeksu pracy. Zmienia się tu tylko sposób wykonywania swoich obowiązków pracowniczych z uwzględnieniem przepisów, które w sposób szczególny regulują
telepracę (w szczególności art. 67 5-17 kodeksu pracy). W pozostałym zakresie pracownikowi przysługują prawa i ciążą na nim obowiązki przewidziane przepisami polskiego prawa pracy.
Telepraca może być popularna przede wszystkim w zawodach typu: grafik, księgowy, doradca finansowy, prawnik, informatyk. Osoby decydujące się na telepracę powinny posiadać odpowiednie kwalifikacje, a wynik ich pracy był możliwy do przekazania pracodawcy za pomocą środków komunikacji elektronicznej. Przyjęty w ustawie szeroki zakres definicji telepracownika powoduje, że dane szacujące ilość pracowników zatrudnionych w Polsce w ramach telepracy (1%) wydają się niedokładne. Pracodawcy powinni przyjrzeć się bliżej ustawie, gdyż może się okazać, że korzystają z tej formy zatrudnienia od dawna. W definicji telepracy użyty został termin „regularnie”, co eliminuje z zakresu nazwy „telepraca” przypadki, w których świadczenie pracy ma charakter incydentalny.
Rozwój nowych technologii teleinformatycznych oraz coraz powszechniejszy dostęp Polaków do Internetu wpływa i będzie wpływał pozytywnie na rozwój telepracy. Przy okazji jej rozwoju być może wielu pracodawców bliżej zaznajomi się w przepisami regulującymi elastyczne formy zatrudnienia i organizacji czasu pracy. Takich możliwości jest wiele i ich stosowanie umożliwia dynamiczne dostosowanie się pracodawców do cechującej się zmiennością zamówień, globalnej gospodarki. W praktyce instrumenty te nie są powszechnie stosowane przez polskich pracodawców, co wynika przede wszystkim z braku wiedzy na ten temat i wciąż utrzymującym się w społeczeństwie przekonaniu, że typowe formy pracy są jedynie substytutem gorszej pracy. Niewątpliwie brakuje dobrych przykładów. Należałoby przyjąć, że wraz ze wzrostem poziomu płac w Polsce wielu firm nie będzie stać na stałe utrzymywanie specjalistów. Coraz częściej będziemy mieli do czynienia z zatrudnianiem pracowników - specjalistów na czas realizacji określonego projektu, często
także w ramach telepracy.
Henryk Michałowicz - zastępca dyrektora Departamentu Przedsiębiorczości i Dialogu Społecznego w Konfederacji Pracodawców Polskich, prawnik. Zajmuje się problematyką rynku pracy, w tym opiniowaniem projektów aktów prawnych dotyczących rynku i prawa pracy. Jest m.in. członkiem Naczelnej Rady Zatrudnienia, Zespołu Problemowego ds. Polityki Gospodarczej i Rynku Pracy Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych oraz Komitetu Monitorującego Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich.