02.03. Warszawa (PAP) - Jeśli w roku obrachunkowym 2009/2010 uda się osiągnąć zysk możliwa będzie wypłata dywidendy. Po I półroczu można przypuszczać, że zysk w całym roku będzie na poziomie dwucyfrowym, a przychody przekroczą 200 mln zł - poinformował Marian Owerko, prezes grupy Bakallandu. Grupa nadal stawia na rozwój organiczny, jednak Owerko nie wyklucza akwizycji.
"Przewidujemy, że w całym roku obrachunkowym 2009/2010 uda się osiągnąć zysk na poziomie dwucyfrowym, a przychody powinny przekroczyć 200 mln zł. Wiele jednak zależy od tego, jak będzie wyglądać sprzedaż przed Wielkanocą" - powiedział Owerko na wtorkowym spotkaniu z dziennikarzami.
"Jeśli w całym roku obrachunkowym uda się osiągnąć zysk, to będzie wypłata dywidendy" - powiedział wiceprezes Artur Ungier.
Strategia spółki dopuszcza możliwość wypłaty dywidendy na poziomie 25-50 proc. zysku netto.
Grupa Bakalland miała w I półroczu roku obrachunkowego 2009/2010 (01.07.2009-31.12.2009) przychody na poziomie 106,9 mln zł (spadek o 0,64 proc. rdr) oraz 9,1 mln zł zysku netto (wzrost o 180,47 proc. rdr).
Owerko nie wyklucza akwizycji.
"W dalszym ciągu stawiamy na rozwój organiczny. Jednak jesteśmy otwarci na akwizycje, jeśli pojawi się jakaś okazja. Interesuje nas jedna większa skala działalności i ewentualne akwizycje mogłyby dotyczyć podmiotów, których obroty przekraczają 50 mln zł" - powiedział Owerko.
W ocenie prezesa stabilizacja kursu złotego miała wpływ na poprawę zysku w I półroczu obrachunkowym.
"Do uzyskania takiego zysku, oprócz działań restrukturyzacyjnych, przyczyniła się stabilizacja kursu złotego. Umacniający się złoty, w krótkiej perspektywie, może wpływać na poprawę naszych wyników. Jednak w średnim okresie, będzie się bardziej przekładać na spadek cen naszych produktów, niż wzrost zysku" - powiedział Owerko.
Prezes powiedział również, że kurs złotego ma pewien wpływ na poziom zadłużenia przedsiębiorstwa, ze względu na część zobowiązań w walutach obcych.
W I półroczu roku obrachunkowego 2009/2010 zadłużenie grupy spadło o 15,73 proc. rdr i wyniosło 56,651 mln zł.
"Udało nam się też zrestrukturyzować strukturę zadłużenia, teraz ok. 29 proc. stanowi zadłużenie długookresowe (12 proc. rok wcześniej)" - dodał.
Prezes powiedział również, że spółka rozważa wprowadzenia opcji menedżerskich w ramach programu motywacyjnego.
"Mocno rozmawiamy o zasadach przyznawania opcji menedżerskich w ramach programu motywacyjnego. Możliwe, że już w przyszłym roku obrachunkowym ruszymy z jakimś niewielkim programem" - powiedział Owerko.
Owerko potwierdza, że spółka zależna Bakallandu, Bio Concept Gardenia, podtrzymuje plan budowy fabryki w okolicach Przemyśla.
"W przypadku spółki Bio Concept Gardenia czekamy na podpisanie umowy z ARiMR. Jeśli uda się to zrobić dość szybko, to jeszcze przed końcem 2010 r. możliwe będzie zakończenie tego przedsięwzięcia"
Spółka chce wybudować tam magazyn, sortownię, chłodnię i przetwórnię owoców miękkich. Koszt tej inwestycji to około 16-18 mln zł, a dofinansowanie z funduszy unijnych może wynieść 50 proc.
Bakalland kupił w kwietniu 2009 r. 70 proc. udziałów w spółce Gardenia, która zajmuje się skupem, przetwarzaniem i sprzedażą owoców miękkich dla odbiorców przemysłowych, a w połowie listopada poinformował o połączeniu Gardenii ze spółką Bio Concept. Bakalland jest głównym akcjonariuszem Gardenii - posiada 41 proc. udziałów.
Owerko powiedział, że oprócz inwestycji w Bio Concept Gardenia, na inne przedsięwzięcia spółka przeznaczy ok. 10 mln zł, z czego 4 mln zł może zostać przeznaczone na nowe projekty. (PAP)
zaj/ gor/
