WAŻNE
TERAZ

Trump jednak nie spotka się z Putinem w Budapeszcie? "Nie ma planu"

Bank zwróci emeryturę pobraną z bankomatu

Gdy po śmierci emeryta na jego konto nadal wpływa świadczenie, to bank, a nie spadkobiercy, musi oddać ZUS wybrane w bankomacie pieniądze.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Tak wynika ze środowego wyroku Sądu Najwyższego. Problem powstał po tym, gdy przez pięć miesięcy po śmierci Alojzego W. na jego konto w Banku Pekao SA ciągle wpływała emerytura. Gdy do ZUS w końcu dotarła informacja o tym, że wypłacał to świadczenie nienależnie, wystąpił do banku o ich zwrot.

Okazało się jednak, że konto jest puste. Bankowi nie udało się zaś ustalić, kto, posługując się kartą płatniczą zmarłego i przypisanym do niej PIN kodem, wypłacił sobie te pieniądze z bankomatu.

Zazwyczaj w takiej sytuacji ZUS nie ma większych problemów z odzyskaniem pieniędzy. Bank wskazuje bowiem, komu zostały one wypłacone. Gdy pobrano je z konta z użyciem karty bankomatowej i nie można zidentyfikować osoby, która to zrobiła, banki wypłacają te pieniądze z własnej kieszeni. Najczęściej bowiem do ZUS dość szybko dociera wiado- mość o śmierci emeryta. Choć nikt nie ma obowiązku informowania o tym zakładu, wystarczy, że rodzina wystąpi o zasiłek pogrzebowy (trzeba do tego przedstawić akt zgonu). Zakład wstrzymuje wówczas wypłatę świadczenia i występuje do banku o zwrot kwoty nienależnie wypłaconej po śmierci emeryta.

W tym przypadku było jednak inaczej i informacja o śmierci Alojzego W. dotarła do tych instytucji dopiero po pięciu miesiącach, a kwota do zwrotu urosła do pięciu tysięcy złotych.

Kto odpowiada

Podczas rozprawy przed Sądem Najwyższym pełnomocnik Banku Pekao SA, dowodził, że zgodnie z art. 16 ustawy z 12 września 2002 r. o elektronicznych instrumentach płatniczych (DzU nr 169, poz. 1385) każdy użytkownik karty bankomatowej ma między innymi obowiązek przechowywać ją oraz kod identyfikacyjny do niej z należytą starannością, a także nie może udostępniać ich nieuprawnionym osobom. Natomiast art. 28 i 32 tej ustawy mówią, że posiadacza obciążają operacje dokonane przez osoby, którym udostępnił kartę płatniczą lub ujawnił kod identyfikacyjny.

Zdaniem banku, w sytuacji gdy posiadacz karty zmarł, odpowiedzialność za nieuprawnione wypłaty zostaje przeniesiona na jego spadkobierców. Ponadto zgodnie z art. 55 prawa bankowego bank jest zwolniony od zwrotu nadpłaconej emerytury, jeżeli przed otrzymaniem wniosku z ZUS dokonał z tych rachunków wypłat innym uprawnionym osobom. Bank musi jednak wskazać osoby, które pobrały wypłaty.

Pełnomocnik ZUS dowodził zaś, że zgodnie z art. 138a ustawy o emeryturach i rentach z FUS bank ma bezwzględny obowiązek zwrotu emerytury, jaka została wpłacona na konto po śmierci ubezpieczonego.

Na zasadzie ryzyka

Sąd Najwyższy w uchwale, która została podjęta 6 maja 2009 r., uznał, że w tej sprawie ma zastosowanie art. 138a ustawy emerytalnej, który nakazuje bankowi zwrot nadpłaconej emerytury.

_ Choć nie można w takiej sytuacji przypisać bankowi jakiejkolwiek winy, nie może on zostać zwolniony z odpowiedzialności _ – argumentował sędzia Bogusław Cudowski w uzasadnieniu do tej uchwały. Opiera się ta odpowiedzialność na zasadzie ryzyka. Bank nie jest bowiem w stanie wskazać, kto udostępnił kartę i PIN, za pomocą których dokonano wypłat emerytury. Nie wiadomo także, kto dokonał tych wypłat (II UZP 2/09).

Mateusz Rzemek
Rzeczpospolita

opinia

Jerzy Bańka, radca prawny ze Związku Banków Polskich
Musimy się zastanowić, jak teraz zabezpieczyć interesy pozostałych klientów banku. Wskutek tego wyroku to oni, przynajmniej w części, poniosą koszty związane z koniecznością zwrotu nadpłaconej w takiej sytuacji emerytury. Bank nie ma bowiem możliwości jakiejkolwiek kontroli, czy posiadacz rachunku i karty żyje oraz czy wypłat z bankomatu nie dokonują osoby nieuprawnione. Oznacza to przerzucenie tego ryzyka z ZUS na instytucje prywatne i obywateli. Po zapoznaniu się z uzasadnieniem do tego wyroku nie wykluczam, że będziemy się starać o podjęcie kroków na drodze legislacyjnej. Chodzi o to, by zmienić przepisy w taki sposób, aby uniknąć tego rodzaju sytuacji w przyszłości.

Wybrane dla Ciebie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok