Banki centralne w centrum uwagi

Podczas wtorkowej sesji nastroje na rynkach chwilowo popsuła wypowiedź hiszpańskiego ministra skarbu, który otwarcie przyznał, że przy obecnych kosztach obsługi długu na rynku dostęp do finansowania rynkowego staje się praktycznie niemożliwy.

06.06.2012 10:56

Nastroje uległy poprawie dopiero po telekonferencji ministrów finansów państw grupy G7, której głównym tematem był kryzys w Hiszpanii oraz strefie euro. Konferencja zakończyła się bez wydania komunikatu, jednak japoński minister finansów zapewnił, że grupa G7 podejmie wspólne działania w celu rozwiązania problemów najbardziej zadłużonych państw strefy euro, a także odpowiednie kroki ograniczające nadmierne ruchy na rynku walutowym. Azumi przyznał, że kryzys zadłużeniowy w Europie przyczynia się do umocnienia jena, co jest niekorzystne dla japońskiej gospodarki.

W dniu dzisiejszym kontynuowane jest odreagowanie na walutach, pomimo obniżenia przez agencję Moody’s ratingów trzech największych austriackich banków, a także niektórych banków niemieckich. Eurodolar oscyluje w rejonie 1,2500 i wszystko wskazuje na to, że zostanie podjęta próba testu lokalnego szczytu na poziomie 1,2541.
Wydarzeniem dzisiejszego dnia będzie posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Konsensus rynkowy zakłada, że główna stopa procentowa zostanie utrzymana na poziomie 1,0% jednak wobec eskalacji kryzysu w strefie euro ECB może zdecydować się na aktywne działanie i obniżyć koszt pieniądza, jeśli nie dzisiaj, to w najbliższym czasie. Mario Draghi najprawdopodobniej będzie również chciał wywrzeć presję na efektywne działania ze strony europejskich polityków, zanim zasygnalizuje kolejne działania ze strony banku wspierające płynność na rynkach. Analitycy oczekują, że w Polsce stopy pozostaną także na niezmienionym poziomie wobec podwyżki kosztu pieniądza dokonanej w minionym miesiącu. Większe zainteresowanie może natomiast budzić komunikat po posiedzeniu RPP i to jak członkowie Rady odniosą się do pogarszających warunków w strefie euro. Wieczorem natomiast zostanie opublikowany raport na temat stanu amerykańskiej gospodarki, gdzie najprawdopodobniej zostanie zwrócona uwaga na słabą kondycję rynku pracy.
Oczekiwania na wsparcie dla rynków ze strony banków centralnych będzie sprzyjać odreagowaniu na wszystkich rynkach.

EURPLN
Obserwowane odreagowanie na rynkach globalnych sprzyja umocnieniu złotego. Para EURPLN wyłamała się dołem z kanału wzrostowego, co sprzyja powrotowi w okolice wsparcia na poziomie 4,30. Wcześniej jednak para będzie musiała poradzić sobie ze wsparciem na poziomie 4,3240 w postaci zniesienia 38,2% Fibo całości fali wzrostowej kształtującej się od początku marca tego roku. Opór wyznacza poziom 4,36.
EURUSD
EURUSD kontynuuje korektę wzrostową. Na wykresie 4h notowania znalazły wczoraj wsparcie w postaci linii Kinjun i weszły obecnie w obszar chmury ichimoku. Sytuacji techniczna sprzyja dalszemu umocnieniu euro w rejon 1,2620 USD do czego symptomem będzie przełamanie czerwcowego maksimum lokalnego na poziomie 1,2541. Najbliższe wsparcie to okolice 1,2455.
GBPUSD
GBPUSD wybronił silna strefę wsparcia w rejonie 1,5230-1,5270. Poprawa nastrojów na rynkach sprzyja rozszerzeniu korekty wzrostowej na funtdolarze. Najbliższy opór wyznacza poziom 1,5510, a jego przełamanie może otworzyć drogę w rejon 1,5660, gdzie silny opór wyznacza zniesienie 38,2% całości fali spadkowej zapoczątkowanej pod koniec kwietnia tego roku. Wyższe poziomy cenowe będą atrakcyjne do wznawiania krótkich pozycji w GBPUSD.
AUDUSD
Opublikowane dziś w nocy dane na temat australijskiego PKB było symptomem do kontynuacji odreagowania. Para przełamała istotny opór na poziomie 0,98, co otwiera drogę do testu okolic 0,9960, gdzie znajduje się opór w postaci linii Kinjun na wykresie dziennym.

Autor: Anna Wrzesińska
www.idmtrader.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)