Banki słabo chronione, bo to się nie opłaca
W tym roku doszło do rekordowej liczby napadów na polskie banki. W pierwszym półroczu obrabowano niemal 160 placówek, o 60 procent więcej niż rok wcześniej. Według policjantow bankierzy oszczędzają na zabezpieczeniach - pisze "Dziennik Gazeta Prawna"
14.09.2010 | aktual.: 14.09.2010 07:48
.
Z poufnej analizy Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego wynika, iż tylko połowa zdjęć i filmów z monitoringu bankowego nadaje się do identyfikacji rabusiów. Na reszcie nic nie widać. Napadów przybywa, a policji udaje się wykryć co trzeciego sprawcę. Bankowcy odpierają zarzuty policji twierdząc, że gdyby inwestowali w ochronę, doszłoby do strzelanin i ginęliby ludzie.
Dlatego wyjściem z sytuacji jest upowszechnianie placówek, w których nie będzie wcale gotówki, a cały obrót będzie elektroniczny. Zwłaszcza - pisze "Dziennik Gazeta Prawna" - że banki rabują dziś głównie bezrobotni. Łupem złodziei padają niewielkie sumy - od kilku do kulkudziesięciu tysięcy złotych, gdyż banki nie trzymają większych kwot w kasach. Więcej na ten temat - w "Dzienniku Gazecie Prawnej".