Banki walczą o pieniądze uczniów szkół wyższych

Limit kredytowy w koncie osobistym oraz specjalną kartę kredytową dla studentów studiów dziennych wprowadził do oferty BZ WBK. By je otrzymać, wystarczy, że żak zadeklaruje 500 zł miesięcznych wpływów na konto. Jak co roku o tej porze rozpoczyna się walka banków o pieniądze uczniów szkół wyższych.

Banki walczą o pieniądze uczniów szkół wyższych
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

07.10.2008 | aktual.: 07.10.2008 08:10

Limit kredytowy w koncie osobistym oraz specjalną kartę kredytową dla studentów studiów dziennych wprowadził do oferty BZ WBK. By je otrzymać, wystarczy, że żak zadeklaruje 500 zł miesięcznych wpływów na konto. Jak co roku o tej porze rozpoczyna się walka banków o pieniądze uczniów szkół wyższych.

Kilkanaście największych banków ma w swojej ofercie specjalne konta dla studentów. W pozostałych często istnieje możliwość założenia zwykłego rachunku, nawet jeśli nie ma się regularnych dochodów. Oferta dla studentów jest więc naprawdę bogata i osoby zaczynające studia powinny się jej przyjrzeć - wynika ze wspólnego raportu naszej gazety i firmy doradczej Open Finance.

Na studencki rachunek bankowy trafiać może stypendium, pieniądze od rodziców, z dorywczych prac, a z czasem ze stałego zatrudnienia. Zaletą bankowych kont dla studentów jest to, że wszystkie mogą być zarządzane przez internet.

Pozostaje tylko kwestia wybrania odpowiedniego banku. Przyjrzeć trzeba się wszelkim opłatom i to nie tylko tej za prowadzenie rachunku, ale również tej za korzystanie z bankowości elektronicznej, z kart i kredytów. _ Gdy za zwykłe ROR-y banki pobierają przeciętnie od dziesięciu do kilkudziesięciu złotych miesięcznie, to dla uczniów szkół wyższych robią wyjątek i rezygnują z tej opłaty _- mówi Mateusz Ostrowski, analityk Open Finance. _ Tylko w nielicznych przypadkach opłata ta wynosi do 5 zł miesięcznie _- dodaje.

Zwracając uwagę na koszty, trzeba jeszcze pamiętać o innych istotnych parametrach. PKO BP pobiera na przykład opłatę za%07internetowy dostęp do rachunku, a w Lukas Banku do pełnej funkcjonalności internetowego systemu potrzebny będzie płatny token. Kolejny koszt, z jakim musimy się liczyć, to opłata za kartę do rachunku. Czasami może to być opłata za wydanie, czasami prowizja pobierana miesięcznie. Na szczęście coraz częściej banki albo wcale nie pobierają takiego haraczu, albo zwalniają z niego aktywnych klientów.

Mówiąc o kosztach, warto pamiętać, że ceny często zależą od spełnienia różnych stawianych przez bank warunków. Chodzi na przykład o opłaty za karty. Część instytucji finansowych rezygnuje z nich, jeśli student aktywnie korzysta z plastikowego pieniądza. Niektóre banki mają także zniżki przy regularnych wpływach na konto. Na premię można również liczyć, przy zakładaniu konta przez internet. W takiej sytuacji BPH nie pobiera opłaty za prowadzenie rachunku, a Millennium za karty płatnicze. Czasami może się opłacać założenie konta w tym samym banku co rodzice. Jeśli mają oni prestiżowy rachunek w PKO BP czy Kredyt Banku, to opłata za konto studenckie będzie niższa. Z kolei Bank Pekao SA premiuje ambitnych studentów i od tych, którzy mają średnią powyżej 4,0, nie pobiera opłaty za prowadzenie rachunku.

Samo konto to jednak nie wszystko. Warto poszukać banku, który oferuje atrakcyjne możliwości lokowania nadwyżek finansowych, i tu dobrym rozwiązaniem będą konta oszczędnościowe. Ich oprocentowania w najlepszych bankach wahają się od 5 do 6 proc.

Kolejnym, często nawet ważniejszym dla studentów elementem będzie możliwość zaciągania kredytów. Tu jest do wyboru kilka rozwiązań. Najkorzystniejszym jest kredyt studencki dotowany przez państwo. Jego oprocentowanie jest dużo niższe niż w przypadku kredytów komercyjnych. Obecnie wynosi ono 3,125 proc. Kolejną zaletą jest karencja w spłacie. Raty trzeba zacząć płacić dopiero 2 lata po zakończeniu studiów, a do tego kredyt spłaca się przez dwa razy dłuższy czas, niż się go pobierało, a to gwarantuje, że miesięczne raty nie powinny być wysokie, i nie będą zbyt dużym obciążeniem dla budżetu młodej osoby. Takie kredyty mają w ofercie: PKO BP, BGŻ, Bank Pekao SA, BPS oraz GBW. Problem leży jednak w tym, że nie każdy student może liczyć na taki kredyt. Z jednej strony musi wykazać się niskimi dochodami swojej rodziny, ale z drugiej - jego rodzice muszą mieć wystarczającą zdolność kredytową.

Dla tych, którzy nie mają co liczyć na typowy kredyt studencki, pozostają rozwiązania komercyjne. Jednym z nich są karty kredytowe dla studentów. Ich oprocentowanie wynosi od 8,5 proc. w BGŻ do niemal 20 proc. w Pekao SA i Lukas Banku. Innym rozwiązaniem będą kredyty w koncie dostępne w większości banków. Ich oprocentowanie jest typowo komercyjne. Oprócz Kredyt Banku, który bierze niecałe 10 proc., zwykle wynosi od 19 do ponad 24 proc. Limity kredytów zarówno w kartach, jak i kontach nie są wysokie - standardowo przyznawane jest od 500 zł do 1,5 tys. zł. Jednak korzystając z nich, student tworzy sobie historię kredytową, która będzie procentować w późniejszych latach.

Słownik najczęściej używanych terminów

ROR
Rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy, czyli konto osobiste. Najbardziej podstawowy rachunek. Służy do przechowywania podręcznych pieniędzy, dokonywania codziennych płatności i miesięcznych opłat. Zazwyczaj nieoprocentowany lub oprocentowany na poziomie maksymalnie 1 proc. Nie nadaje się do oszczędzania.

Konto oszczędnościowe
Konto pomocnicze. Przelewamy na nie pieniądze, które nie są nam potrzebne na codzienne wydatki, jednak mogą być przydatne w niedługim czasie - np. w ciągu kilku tygodni. Jest znacznie wyżej oprocentowane od ROR - najlepsze na poziomie 5-6 proc. Zwykle raz w miesiącu można z niego pobierać pieniądze bez prowizji.

Kredyt w rachunku
Najprostszy podręczny kredyt. Banki dodają go do kont osobistych. Każda wpłata na ROR pomniejsza stan zadłużenia klienta. Wysokość kredytu zależy od wysokości wpływów na konto. Standardowo studenci dostają limit w wysokości 0,5-1,5 tys. zł. Karta debetowa Karta wydawana do konta osobistego. Uczniom i studentom za darmo, innym klientom za 15-25 zł rocznie. Służy do dokonywania codziennych płatności w sklepach oraz pobierania gotówki z bankomatów.

Karta kredytowa
Karta także oferowana przede wszystkim posiadaczom kont osobistych w danym banku, choć ostatnio coraz częściej również osobom, które w danej instytucji mają tylko kredyt. Kosztuje zwykle ok. 75-85 zł rocznie. Dla studentów wydawana jest zaś za kilkanaście złotych rocznie. Jednak jej oprocentowanie jest wysokie. Zazwyczaj powyżej 20 proc. rocznie.

Beata Tomaszkiewicz, Łukasz Pałka
POLSKA Dziennik Zachodni

studentbankkarta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)