Barcelona traci zyski z turystów. Jest drogo i tłoczno
Władze miasta opracowują plan strategiczny, który stawia na ograniczenie masowej turystyki i przyciągnięcie do stolicy Katalonii bogatych turystów.
18.04.2017 | aktual.: 18.04.2017 13:42
Mieszkańcy Barcelony chcą ograniczenia liczby turystów. Co drugi barcelończyk uważa, że masowa turystyka pogarsza jego jakość życia - wynika z raportu opracowanego przez lokalną administrację. Co roku Barcelonę odwiedza 9 milionów osób.
Na barcelońskiej Starówce, w okolicach Sagrady Familii i w pobliżu plaż coraz rzadziej można spotkać rodowitych barcelończyków. Jest tam drogo i głośno.
Maria Luisa, mieszkanka nadmorskiej Barcelonety, skarży się na nielegalne pensjonaty, których goście upijają się co noc. W Barcelonie jest ich 50 tysięcy.
- W wielu pokojach na parterach, powstawianych jest po osiem piętrowych łóżek. Tłok i hałas. Winę ponoszą władze miasta, które nic nie robią - mówi.
Mimo, że co roku Barcelonę odwiedza coraz więcej osób, spadają zyski, bo przyjeżdżający wydają coraz mniej. Władze miasta opracowują plan strategiczny, który stawia na ograniczenie masowej turystyki i przyciągnięcie do stolicy Katalonii bogatych turystów.