Bardziej obawiamy się bezrobocia

W czwartym kwartale 2010 r. nastąpił "dramatyczny" spadek nastrojów
gospodarstw domowych i rekordowe nasilenie obaw przed bezrobociem.

Bardziej obawiamy się bezrobocia

04.11.2010 | aktual.: 04.11.2010 16:34

Instytut zaprezentował kwartalne wyniki badań ogólnej oceny koniunktury w polskiej gospodarce. Barometr IRG SGH, który syntetycznie obrazuje sytuację w gospodarce, spadł w czwartym kwartale 2010 r. o ok. 6 pkt., w porównaniu z trzecim kwartałem i wyniósł - 5,8 pkt. W ujęciu rocznym wzrósł jednak o 10 pkt. (rekordowe wartości ok. 18 pkt. osiągnął w połowie 2007 r., zaś swoje minimum ok. - 30 pkt. na początku 2009 r. - PAP).

Na wartość barometru składa się koniunktura w przemyśle, transporcie, budownictwie, rolnictwie, handlu, sektorze bankowym i kondycja gospodarstw domowych.

"Nie traktujemy tego, jako odwrócenia tendencji wzrostowej. Zawsze czwarty kwartał w gospodarce polskiej jest okresem zwolnienia" - powiedziała na konferencji prasowej dyrektor Instytutu Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej prof. Elżbieta Adamowicz.

Jej zdaniem, niepokojąca jest jednak skala pogorszenia nastrojów gospodarstw domowych. "Przede wszystkim bardzo zwiększyły się obawy przed bezrobociem. Tak pesymistycznych nastrojów nie było do tej pory. Znacząco pogorszyły się także oceny przyszłej kondycji polskiej gospodarki (...) Zwiększyły się także niepokoje dotyczące przyszłej sytuacji finansowej gospodarstw domowych" - poinformowała profesor.

Zwróciła uwagę, że nawet w okresach największych spadków nastrojów obawy gospodarstw domowych przed bezrobociem nie były tak duże jak teraz. "Nie widzimy podstawy dla tak dramatycznego spadku nastrojów, bo ogólna sytuacja gospodarki nie jest tak zła" - uważa Adamowicz.

Wskazała, że spadek koniunktury nastąpił także w budownictwie. Według niej, jest to o tyle niepokojące, że zaczął się on już w poprzednim kwartale, czyli szybciej niż wynikałoby to z cyklu sezonowego. Badania pokazują jednak wzrost koniunktury w przemyśle przetwórczym. "Sytuacja w przemyśle przetwórczym jest bardzo dobra. Ponieważ struktura gospodarki polskiej jest przestarzała, to udział przemysłu w polskim PKB jest wyższy niż w innych krajach. Dobra kondycja przemysłu przetwórczego bardzo cieszy" - oceniła Adamowicz.

Podczas konferencji przedstawiono także analizę rynku consumer finance (usług związanych z finansowaniem zakupów przez konsumentów). Barometr consumer finance spadł w czwartym kwartale (po trzech kwartałach wzrostu) z 70,7 pkt do 70,1 pkt. Zdaniem dr. Piotra Białowolskiego z IRG SGH, do spadku przyczyniło się przede wszystkim pogorszenie opinii gospodarstw domowych na temat ich własnej, prognozowanej sytuacji finansowej.

"Gospodarstwa domowe bardzo przestraszyły się tego, co będzie się działo za rok, jak będzie wyglądała ich sytuacja finansowa. (...) Mogą mieć na to wpływ zapowiadane reformy, może mieć też znaczenie podwyżka VAT" - powiedział Białowolski. Dodał, że gospodarstwa domowe przyzwyczaiły się do wzrostu dochodów, tymczasem teraz wzrost ten nie przekracza inflacji, więc ich budżety mogą okazać się "ciasne".

Źródło artykułu:PAP
gospodarstwa domowebezrobociezatrudnienie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)