Bezczelność szefa OPZZ. Chce ujawnić pensje Polaków, a swojej nie pokaże
Wstyd! Śmiech! Żenada! Szef OPZZ Jan Guz (57 l.), który chce by dochody wszystkich Polaków były jawne. Ale sam o swojej pensji mówić nie chce. – Nie powiem, ile zarabiam – wypalił Guz, gdy zapytaliśmy, ile dostaje co miesiąc jako związkowiec
26.07.2013 06:42
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych wpadło na pomysł, by iść śladem krajów skandynawskich i podać do publicznej wiadomości pensje wszystkich polskich pracowników i pracodawców. Bez wyjątku!
Ale co innego, gdy chodzi o ujawnienie zarobków znanych biznesmenów, polityków czy dziennikarzy, a co innego, gdy samemu trzeba się przyznać, ile wpada do kieszeni na związkowej posadzie. – Nie powiem, ile zarabiam, bo nie ma takiego prawa, które umożliwia mi ujawnienie takiej informacji – tłumaczył się w rozmowie z Faktem szef OPZZ.
Skąd ten brak konsekwencji? Może chodzi to, że Jan Guz zarabia ponad pięć razy więcej niż wynosi płaca minimalna w Polsce? Dokładnie ma 8374 zł co miesiąc. O takiej pensji większość Polaków może jedynie pomarzyć. Szef „Solidarności” Piotr Duda (51 l.) zarabia jeszcze więcej – niemal 12 tys. zł. A rekordziści na związkowych posadach zgarniają i po 30 tys. złotych miesięcznie.
Dziś w Fakcie polecamy też: Powstanie film o dyktatorze. Linda zagra Jaruzelskiego