Bezrobotni i bez zasiłku? Lepiej nie chorować
Urzędom pracy z końcem lipca zabraknie pieniędzy na ubezpieczenie zdrowotne dla bezrobotnych bez prawa do zasiłku - alarmuje "Gazeta Wyborcza".
03.07.2009 | aktual.: 03.07.2009 10:05
- Będziemy stawiali w książeczkach ubezpieczeniowych pieczątki, że bezrobotny jest ubezpieczony, ale czy pójdą za tym składki, nie wiem - mówi "Gazecie Wyborczej" Lech Antkowiak, wicedyrektor stołecznego urzędu pracy.
W tym roku w budżecie państwa na składki ubezpieczeniowe dla bezrobotnych zaplanowano 535 mln 761 tys. zł. A przez pierwszy kwartał wydano już ponad 30% tej kwoty. - Zdaniem samorządowców zabraknie około 300 mln zł - napisał w interpelacji poseł PO Waldy Dzikowski zaniepokojony informacjami z powiatów.
W Polsce jest zarejestrowanych 1 mln 683 tys. osób bez pracy. Prawa do zasiłku nie ma prawie 78%, czyli ponad 1 mln 300 tys. Za nich składki zdrowotne do ZUS powinien przesyłać urząd pracy. W Warszawie aż 80% z 25 tys. 225 osób nie pobiera świadczenia.
- Brakuje nam około 4,5 mln zł. Wojewoda mazowiecki w tej chwili nie ma tych pieniędzy. Taką odpowiedź właśnie otrzymaliśmy - mówi wicedyrektor Antkowiak.