BGK ma potencjał do stabilizowania rynku SPW; w '12 będzie nadal wymieniał na FX środki z UE -
19.01. Warszawa (PAP) - Bank Gospodarstwa Krajowego, który za porozumieniem z Ministerstwem Finansów działa na FX i FI, ma potencjał, aby stabilizować krajowy rynek długu - ocenił...
19.01.2012 | aktual.: 19.01.2012 09:38
19.01. Warszawa (PAP) - Bank Gospodarstwa Krajowego, który za porozumieniem z Ministerstwem Finansów działa na FX i FI, ma potencjał, aby stabilizować krajowy rynek długu - ocenił w wywiadzie dla PAP wiceprezes BGK Wojciech Kowalczyk. Dodał, że bank w 2012 roku także zamierza wymieniać środki pochodzące z funduszy Unii Europejskiej bezpośrednio na rynku walutowym.
"Mamy umowy z Ministerstwem Finansów, na mocy których działamy na rynku walutowym i rynku długu na zlecenie resortu. Na rynku walutowym dokonujemy wymiany środków z UE, to będzie także kontynuowane w 2012 roku, nic się nie zmieniło w porównaniu z zeszłym rokiem" - powiedział PAP Kowalczyk.
"Jeśli chodzi o rynek długu, mamy potencjał, aby go stabilizować" - dodał.
W 2011 roku w ramach porozumienia pomiędzy Ministerstwem Finansów a Narodowym Bankiem Polskim, BGK wymieniał środki walutowe pochodzące z Unii Europejskiej, na zlecenie resortu finansów, bezpośrednio na rynku walutowym.
BGK był też aktywny na rynku długu, gdzie zgodnie z informacjami przekazywanymi przez przedstawicieli MF interweniował w przypadkach, gdy pojawiały się sygnały spekulacji na polskich SPW.
Zdaniem Kowalczyka Polska jest dobrze postrzegana przez inwestorów, czego dowodem jest napływ kapitału od inwestorów zagranicznych na lokalny rynek papierów dłużnych.
"Widać, że sytuacja na międzynarodowych rynkach uspokaja się. EBC dostarczył bankom 3-letnie repo na poziomie ok. 500 mld euro. To jest ogromne wsparcie płynnościowe dla banków, a także pośrednio, wsparcie kapitałów. Powoli sytuacja rynkowa się poprawia. Cały czas jest duży popyt na papiery skarbowe. Widoczny jest napływ kapitału zagranicznego na polski rynek długu" - podkreślił wiceprezes BGK.
"Na tle niektórych krajów strefy euro, widać, że Polska powinna mieć podwyższony rating. Jeżeli deficyt sektora finansów publicznych w tym roku spadnie blisko 3 proc. PKB, to nie będzie żadnej wymówki dla niepodnoszenia naszego ratingu" - dodał.
Bartek Godusławski (PAP)
bg/ jtt/