Białystok/ Miasto sprzeda MPEC spółce Enea Wytwarzanie (aktl.)
#
Dochodzą m.in. szczegóły umowy i wpowiedzi
#
26.05.2014 12:25
26.05. Białystok (PAP) - Władze Białegostoku sprzedały Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej spółce Enea Wytwarzanie - podał prezydent miasta Tadeusz Truskolaski. Dzięki transakcji Enea będzie nie tylko produkować, ale i dostarczać ciepło w mieście.
W poniedziałek podpisano umowę między miastem a Eneą Wytwarzanie o zbyciu udziałów MPEC Enei. Umowa ma charakter warunkowy. Zgodę na transakcję musi wydać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, nabywca jest bowiem właścicielem Elektrociepłowni Białystok (EC), głównego producenta ciepła dla miasta.
Jak poinformował prezydent Truskolaski, wynegocjowana cena za 100 proc. udziałów to 305 mln zł, z czego 260 mln zł (za 85 proc. udziałów, które obejmie Enea) zostanie wpłacone do budżetu miasta. Pozostałe 15 proc. to udziały dla uprawnionej grupy pracowników.
Truskolaski dodał, że dotąd nie udało się wynegocjować z inwestorem pakietu socjalnego dla pracowników. Uważa jednak, że ta kwestia jest "nadal otwarta".
"Cena jest satysfakcjonująca, znacznie przewyższa wycenę, jaką dysponowaliśmy" - powiedział dziennikarzom po podpisaniu umowy Truskolaski. Wyceny MPEC jednak nie ujawnił. Zastrzegł, że na razie jest ona objęta klauzulą tajności.
Enea Wytwarzanie należy do spółki Enea, której większościowym właścicielem jest Skarb Państwa - to dlatego prezydent miasta podkreśla, że w tym wypadku nie jest to prywatyzacja, tylko "nacjonalizacja" MPEC.
W ramach transakcji, Enea zobowiązała się zainwestować 101 mln zł w ciągu pięciu lat. 75 proc. z tej kwoty ma być przeznaczonych na inwestycje w sieć oraz w nowe przyłączenia. Reszta - na węzły cieplne, modernizację systemu ciepłowniczego, a także inwestycje w Ciepłowni Zachód, która należy do MPEC. Inwestycje mają służyć unowocześnieniu spółki oraz zapewnić bezpieczeństwo dostaw ciepła mieszkańcom.
Władze miasta argumentowały, że pieniądze ze sprzedaży udziałów MPEC będą przeznaczone na wkłady własne miasta do unijnych dotacji w nowej perspektywie finansowej i mają służyć rozwojowi Białegostoku.
Prezydent szacuje, że dzięki tym pieniądzom powinno się udać zrealizować inwestycje o wartości ok. 1,5 mld zł. Mają być m.in. uzbrojone nowe tereny inwestycyjne w mieście i zbudowana zachodnia obwodnica Białegostoku. Są też plany inwestycji np. budowy Muzeum Pamięci Sybiru, a na potrzeby Galerii Arsenał - znanej w kraju galerii sztuki współczesnej, ma być zaadaptowany budynek starej elektrowni.
Prezes Enei Wytwarzanie Krzysztof Sadowski mówił dziennikarzom, że połączenie Elektrociepłowni Białystok i MPEC - czyli produkcji ciepła i jego dostaw - wpłynie korzystnie na sytuację mieszkańców, którzy będą mieli bezpieczne dostawy ciepła. Dodał, że firma będzie rozwijać technologie produkcji ciepła skojarzonej z produkcją energii elektrycznej.
MPEC zatrudnia ponad 0,5 tys. osób. Prezes Sadowski mówił, że nie udało się dojść do porozumienia z załogą w kwestii pakietu socjalnego z powodu "różnicy zdań". Dodał, że proponowano pracownikom m.in. kilkuletnie okresy gwarancji i premię prywatyzacyjną w wysokości średniej płacy, ale oczekiwania załogi były "dużo wyższe". Powiedział, że pracownicy chcieli kilkunastoletnich gwarancji i premii w wysokości dziesiątków tysięcy złotych. Do rozmów strony mogą wrócić.
W listopadzie 2012 r. rada miasta głosami radnych PO dała zgodę prezydentowi na zbycie udziałów w komunalnej spółce MPEC. Przeciwna temu opozycja, kilka razy - bezskutecznie - próbowała potem tę zgodę cofnąć. W maju 2013 r. z inicjatywy PiS odbyło się referendum ws. sprzedaży MPEC, które co prawda nie było ważne z powodu zbyt niskiej frekwencji, ale zdecydowana większość jego uczestników była przeciwna sprzedaży spółki. W poniedziałek, choć było to już po podpisanej umowie sprzedaży, PiS ponownie chciało poddać pod głosowanie wniosek o cofnięcie zgody prezydentowi. Nie uzyskał on jednak większości.